Zrobiłam je na Boże Narodzenie,były bardzo smaczne.
Czy ten przepis sie czyms rozni od "Pychotka JP"
To jest strasznie niezrozumiale .Przeczytaj ipowiedz jaki zwiazek z nasaczeniem ma przekladanie na druga blache
Polecam wszystkim gorąco to pyszne danie. Korzystając z bezcennych rad Wużetowców dwa razy przepłukałam kapustę i posypałam ją kminkiem ale od siebie dodałam trochę pieczarek, które pokroiłam bezpośrednio na kurczaka i przykryłam warstwą kapusty, dzięki czemu wyszedł doskonały bigos pieczarkowy. Ja jednak piekłam kurczaka w zakrytej brytfannie, bo bez przykrywki kapusta zaczęła za bardzo wysychać. Po około 1,5 godziny wszystko pięknie się upiekło i bardzo smakowało wszystkim domownikom.
Zrobiłam to ciasto na Boże Narodzenie i muszę powiedziec,że mojej rodzince właśnie najbardziej smakowało ze wszystkich ciast.Naprawdę polecam!
Zaraz, zaraz ale coś mi się nie zgadza w przepisie na spód. Jak można go wylać na blachę jeżeli wszystkie składniki są suche?
Zostałam fanem tego ciasta. Robi się szybko, jeszcze szybciej piecze. Zero komplikacji i baaaaardzo dobrze komponuje się z bakaliami. Super...
Zdrabniamy jak nikt:D:D:D
Jamaica, cieszę się, że smakowało :))). Kupiłam wczoraj Baileysa i jest rzadszy,więc zmodyfikowałam przepis i nastepnym razem mleko będę gotować 1h i 40 min. Zobaczymy co wyjdzie. Pozdrawiam serdecznie.
Upiekłam je nie tak dawno a już prawie nie ma. Mężczyżni pochłaniają je w zastraszającym tempie:):):)
A czy te suszone owoce nie odpadają z ciasta? Przecież nie ma tam żadnego kremu, który by je "zatrzymał", a jeśli dobrze rozumiem to kładziemy je na już upieczony biszkopt... Jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić!
I po co ja się martwiłam o to ile można trzymać go w lodówce? Zrobiłam w czwartek, wczoraj mieliśmy "nalot" znajomych i...po problemie :P Nie ma już ani kropelki :) Smakowało wszystkim! Dziękuję za taki fajny przepisik. Nigdy nie czułam się zbyt mocna w przyrządzaniu różnego typu likierów, ale dzięki Tobie chyba spróbuję swoich sił w tej dziedzinie ;) Jeszcze raz dzięki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Trochę odkładałam upieczenie tego ciasta, ale w końcu zebrałam się w sobie i wczoraj wzięłam się do roboty :) I ja, i moja rodzinka i znajomi oceniliśmy je jednomyślnie na 5+ ;) Naprawdę pychotka!!! A w tym lanym marcepanie to się normalnie zakochałam :D
Robiłam kiedyś takie ślimaczki tylko z cynamonem i rodzynkami w środku. Tamte były pyszne, więc te też pewnie takie są. Nie przekonam się o tym dopóki nie spróbuję, więc wrzucam przepis do ulubionych i postaram się w niedługim czasie upiec te cudeńka :D
A więc teraz każdy będzie mógł wybrać czy chce się zajadać wersją cytrynową, wiśniową czy wymyśli sobie własną... Brawo Bastek! Twój pomysł był naprawdę świetny i napewno przyda się wielu osobom! Między innymi mi, bo muszę przyznać,że baaaaaardzo mnie kręci wszystko co wiśniowe ;) Pozdrawiam cieplutko!!!!!