Zapomniałam napisać, bo ja zawsze odejmuję cukier. Dodaj tak 3 łyżki cukru pudru. Przepraszam za pomyłkę.
Placej jest rzeczywiście wysoki. Ja pieke w blaszce o wymiarach 40x26cm od tej szerszej strony.(A dno ma wymiary 35x 21 cm) Pozdrawiam.
Racuszki są super!!!!
Wydaje się pyszniutkie. Daję do ulubionych:)jak upiekę to napiszę.
Zapomniałam jeszcze dodać, że wyszły po prostu rewelacyjne.
Zrobiłyśmy wczoraj wieczorem ze szwagierką, ale zmieniłyśmy nieco proporcje.
Na spód położyłyśmy 2 warstwy herbatników. Dodałyśmy 1 dżem brzoskwiniowy i 3 galaretki brzoskwiniowe (rozpuszczone w 3 szklankach wody).
Delicje wstawiłyśmy do lodówki po 3 godzinach i tym sposobem herbatniki były mięciutkie. A wyglądają tak:
Te racuchy sa pyszne i bardzo łatwo sie je robi!!! mniam mniam
Cóż, ja zrobiłam je po raz kolejny. Mąż robił ciasto, a ja smażyłam. Wyszły jeszcze lepsze niz ostatnio. Mojej przyszłej szwagierce też smakowały:). Pozdrawiam
Fasolka wyszła bardzo pyszna i smakowała wszystkim. Taka oryginalna bez udziwnień. Najlepsza była następnego dnia. Pozdrawiam
Czekoladę taką robiła kiedyś moja babcia i wszyscy ją uwielbialiśmy. Teraz ja zrobiłam ją i wyszła dobra chociaż na mój gust troszkę zbyt sucha (następnym razem dodam mniej mleka w proszku). Za przepis dziękuję i pozdrawiam.
Pierogi robię często, ale zawsze dodaje do ciasta gorącej wody i nigdy jajka. Tym razem też zrobiłam bez jajka, ale zamiast wody dodałam gorącego mleka i wyszły super. Farsz też bardzo dobry. Pozdrwiam.
Zrobiłam Inko wszystko według przepisu,ale ta polewa mi nie wyszła .Nie mam pojęcia co się stało, ale wyszedł mi normalnie budyń i do tego wycieka z tego tłuszcz.
Zebrałam się w końcu na dzisiaj-upiekłam i właśnie jakieś 1/2 h temu wyjęłam.Oczywiście nie wytrzymałam,aż ostygnie i spróbowałam ciepłego-pyszności,a jaki zapach;)))
Jest bardzo puszysty i delikatny.Dodałam jedną cebulę więcej i 3 kajzerki moczone w mleku.Lekko opadł na środku-ale to żaden problem- i tak jest przepyszny.Rano na kanapeczki-
Z całym przekonaniem mogę polecić wszystkim wiśniową wersję Cytrynowca . Wszystko robiłam na bazie orginalnego przepisu . Biszkopt naponczowałam za radą Jamaici dokładnie tak samo. Budynie ugotowałam na kompocie z wiśni + galaretka wiśniowa. Potem masa śmietankowa a na nią ułożyłam wiśnie (udało mi sie kupić kompot z wiśni drylowanych) i zalałam galaretką - oczywiście wiśniową :)
Znajomi zajadali się aż miło było popatrzeć .
Pozdrawiam !!!
Może być margaryna , spokojnie , ciasto uda się napewno.Pozdrawiam:)