Alman, jeszcze raz dzięki za przepis. Wczoraj robiłam, to jest właśnie to czego szukałam. Delikatna, lekko kwaskowa, nie za słodka. Zimą spróbuję ze śmietanką, też powinna być dobra.
Dlaczego kojarzy mi sie to z Małgorzatą Musierowicz ??? Łasuch Literacki czy tak jakoś...niestety nie mam pod ręką ksiązki, zeby sprawdzić...
Bardzo ciekawy przepis tylko po raz pierwszy słyszę o gotowaniu warzyw w oliwie z oliwek,czy jest to konieczne?Robiłam już sałatki w zalewie z octem i oliwą ale gotowałam warzywa wcześniej w wodzie.
Wyszły mi śliczne paski i ładnie urosła. Jest też wilgotna jak należy ale troche mi nie pasuje smak oleju w środku. czy próbował ktoś robić zebrę z rozpuszczonym masłem?
Fruzielko - to, że przeredagowałaś przepis, nie zmienia faktu, że pojawił się on tu pierwotnie w wersji żywcem ściągniętej z forum kulinarnego Czarnej Oliwki, łącznie z oryginalnymi komentarzami, a nie z zeszytu z przepisami Twojej Mamy. Jak widać, udoskonaliłaś tylko swój złodziejski spryt. A miałam nadzieję, że się czego innego przy tej okazji nauczysz ....
Ja dalam mloda fasolke szparagowa (w puszce)firmy Bonduelle, ale mozesz dac, co akurat masz pod reka...
Pozdrowienia i napisz, jak wyszlo!
Można pozostałe składniki pozostawić bez zmian /wtedy uważać na sól, no i zalewy pewnie trochę zostanie/, albo też zwiekszyć niektóre /lub jeden preferowany/ w sumie o 1 kg, albo też dodać zupełnie nowy np. paprykę.
Tylko pierwszy raz robiłam dokładnie jak w przepisie, póżniej to już dowolne kombinacje, na tzw. "oko."
ja dodaje startego ostrego sera - smakuje rownie dobrze
ah te ziemniaki - niech sie schowaja ich zaby i homary :)
to jest smak mojego dziecinstwa - my nazywalismy to biedne danie albo kradzione - bo robilismy ( i robie nadal ) je podczas wyjazdow gdy juz brakowalo w portwelu - wiec sie szlo na pole kradlo sie ziemniaki - glowke kapusty i cebule - dodatkowo na kazda warstwe lalismy sporo keczapu - a garnek wkladalismy do ogniska i przykrywalismy kamieniami !
te "paseczki" na gnocchi są po to, żeby się więcej sosu zbierało; gnocchi znaczy knedelek, a w mowie potocznej (l.poj.) głupek
hmm... powiedzmy ze sie mi udaly, tylko ze ja zamiast 35 g masla dalam 35 ale dag. troche maslane byly, ale dobre :D
hmm... ja jakis austryjacki chyba mialam, albo jakis polski, nie wiem co to bylo :D
Ale ja dodalam oleju, zeby sie nie kleilo
musze przyznac, ze jest swietny!
Jesli juz gotowaliscie to powiedzcie co z tymi klopsikami czy to ma byc samo mieso czy to sie nie rozleci
Nie kopiuje cudzych przepisów, bo mam ich tyle że w głowie sie nie mieści. A że nieraz trafi się akurat taki sam przepis to nie moja wina.