Mysle ze mozesz sprobowac na targu. Ja nie mieszkam w Polsce wiec nie wiem , ja kupuje w woreczkach w sklepie z zywnoscia.
Moze na forum ktos moglby Ci doradzic????........
No, jak postał w lodówce, to trochę jednak żelatyny zdecydował sie wypuścić. Następnym razem zrobię z gotowych części (podudzia może? plus skrzydełka lub łapki, choć tych ostatnich nigdy w kuchni nie wykorzystywałam). W smaku dobre, choć dosyć słone, naprawdę nie potrzeba tu żadnych przypraw. Dzieciaki wcinają, czegóż chcieć więcej?
Polecam . mat.
Cieszę się, że kogoś zainteresowałam tą sałatką. Na pewno będzie smaczne, jak na razie wszyscy chwalą :-)
Niestety, nie mam:( Makowce, i w ogóle ciasta drożdżowe, zawsze piecze moja mama, próbowałam kiedyś od niej wyciągnąć przepis ale robi go zawsze "na oko" i mówi, że nie ma żadnego przepisu... Myślę, że po prostu strzeże swojej tajemnicy;)
Tak, oko cię nie myli- makowiec:D Trochę pękł, niestety:) To zdjęcia z ostatniej Wielkanocy- stąd tyle ciast:))
Sos na zimno. Kiedyś dawałam słoiczek ketchupu Pudliszki.
Cieszę się, że ktoś wreszcie spróbował i że smakowało. Już mi się kompleksy lęgły a zwłaszcza odnośnie nazwy CIAPCIAJKA. Dzięki Tina!
Właśnie zrobiłam Ciapciajkę. Dodałam trochę więcej ogórków kiszonych i szczypiorek. Smakuje super. Bardzo fajna nazwa, wpada w ucho. Pozdrawiam Tina.
Dość dobry jest, mi nie wyszedł za tłusty.
tak sto-krotko, piekę w szklanum, żaroodpornym naczyniu bo wydaję mi się, że ciasto z takiego naczynie jest jakieś takie bardziej apetyczne:D Proponuję kliknij na powiększenie obrazka (zdjęcia sernika) w prawym dolnym rogu, a zobaczysz dokładniej naczynko:))
A nie potrzeba do tego rurki fermentacyjnej
Właśnie upiekłam. Świetny pomysł na "coś z białek" zwłaszcza że uwielbiam wszystko z kokosami. Ja jeszcze polałam polewą czekoladową. PYCHA.
mlena jeżeli boisz się surowych żółtek, to zawsze możesz jej utrzeć z cukrem w kąpieli wodnej
chetnie bym zrobiła ten serniczek ale niestety odstraszaja mnie dodane do sera surowe żółtka. Mój mąż niedawno miał salmonellę. Podłapał ją w jednym z warszawskich hoteli ( zachorowało wówczas kilkanaście osób ) od tamtej pory unikamy surowych jaj , mąż nie je jajecznicy nawet gdy jest spieczona.
Wiesz, i ja i moi rodzice robimy to wino zawsze w dużym baniaku, ale może gdybyś zmniejszyła proporcjonalnie ilości, to i słój byłby odpowiedni /ale i tak musiałby być duży - nie taki litrowy/.