ja też wiem jaki jest włoski mascarpone bo większość roku spędzam właśnie we włoszech. Jaki jest ten, dostępny w Polsce też wiem, bo mam w Warszawie sieć delikatesów. Chodzi tylko o to, że zaproponowałam zwykły biszkopt dlatego, że te włoskie, długie, specjalne do tiramisu są dosyć drogie a poza tym nie wszędzie można je dostać. Moją znajomą nie stać na amaretto, więc używa wódki z aromatem migdałowym i też ciasto wychodzi pyszne. Wiem, że tak nie robi się oryginalnego tiramisu, ale podałam alternatywę, każdy ma wybór
nutella- włoski mascarpone jest bardzo gęsty, wiem bo co miesiąc mam świeżą dostawę, jak nabiera się go na łyżkę to sam nie odchodzi. Do oryginalnego włoskiego tiramisu nie dodaje się białek tylko na 500g serka 5 żółtek + 5 łyżek cukru pudru i tylko podłużne biszkopty oraz niezastąpione amaretto. Pozdrówka
Nie, butelka na pewno nie pęknie ;))) ja piekę zawsze na
butelce od piwa, kurczak przeważnie ok.2kg. stopni 160- 180,
jak postawisz na blachę butelkę z kurczakiem, wypełnioną do
połowy winkiem lub piwkiem ( może być i woda) to dobrze co
raz na blachę podlać aby troszke parowało ;))))
Jak cosik to pytaj jeszcze ;))))
Pozdrawiam ;)))
:)))))
:))))
taaa... bardzo ciekawy przepis. Zwłaszcza w dziale z alkoholami :)
groszek z puszki ... hmmm.... nie za bardzo , bo on jest miękki i się prawdopodobnie rozpaćka i nie będzie dobry. Ale na 100% to nie wiem , bo nie próbowałam,
przepraszam że dopiero teraz odpisuję , ale nie miałam ostatnio dostępu do internetu.
Aha i koniecznie musi stać w lodówce, wtedy jest najpyszniejsze !!
Zrobiłam na Wielkanocny stół - pycha!!! Jednak masy budyniowej dałam z jednego budyniu i mniej niż 1/2 l mleka - była bardziej ścisła. Polecam- wyborne i niekonwencjonalne, jest sie czym pochwalić przed gośćmi ;-D
Chyba mało zelatyny - nie zastała sie pascha, ale smak pyszny!
ciasto jest lepkie jak wyrabia się go rękami a nie np. widelcem i przed wyłożeniem trzeba go schłodzić. Z tym, że czasem wypływa z blachy się nie spotkałam robiąc SINKIERSA więc dziwi mnie, że tyle osób o tym pisze. Fakt, że ja przezornie nie wyjmuję ciasta z naczynia żaroodpornego
Podobnie jak inni, miałam kłopot z masą toffi. Po ugotowaniu karmel był gęsty i ciągnący się. Na pewno dokładnie wystudzony wyłożyłam na ciasto, jednak na drugi dzień kiedy zaczęłam kroić Snickersa karmel po prostu zaczął sobie wypływać. Czekolada, którą polewa się ciasto bardzo się łamie i niezbyt ładnie wygląda to po pokrojeniu. Najlepiej od razu pokroić na talerzyki, wykładania na paterę stanowczo odradzam. Ciasto kruche rzeczywiście wychodzi twarde, ale na drugi dzień jest w sam raz. Mimo tych kłopotów ciasto jest bardzo smaczne.
Sernik wyszedł bardzo smaczny. Tylkow według mnie spód jest trochę za twardy. Zastanawiam się, czy można go najpierw podpiec, a potem wylać ser? Do spodu proponuję dodać więcej śmietany no i kakao, bo to stanowczo za mało. Sernik troszkę się kruszy, wolałabym żeby był taki mokry i zwarty, ale to kwestia gustu. Nie wiem czy to wina sera czy taki ma poprostu być. Niestety serniki mają to do siebie, że opadają. Najlepiej piec w okrągłej formie, jest wyższy i po wyłączeniu piekarnika potrzymać ciasto przez parę minut w zamkniętym piekarniku.
Generalnie ciasto jest bardzo smaczne, ale też mi wypłynęło mleko po bokach. Mleko było na pewno przestudzone. Miałam problem z wyłożeniem masy karmelowej, bo byla bardzo gęsta, ale potem zobaczylam, że na dnie puszki była bardziej lejąca. Mogłam poprostu wymieszać wszystko w puszce, wtedy łatwiej się wylewa. Co do spodu, to rzeczywiście wychodzi twardy, ale trzeba poczekać aż przejdzie i wtedy staje się miękki (najlepiej 1 dzień). W ogóle ciasto jest mało stabilne i trudno się nakłada. Proponuję przełożyć jeszcze jedną warstwą ciasta.
Jest to sałatka dla łasuchów.( na słodko)