hehehe znajdzie faceta, ktory nie lubi takiego jedzonka:):):)
ja osobiscie nie znam takowych:)
pozdrowionka dla wszystkich lasuchow
ja mam blaszkę 40cmx 26cm,więc prawie taką samą
sory za wpis"tasiemcowy" alemam zepsutąklawiaturę- niedzialą mi spacja
przepraszam nie częśto zaglądam dowpisow,jużodpowiadam : ciasto1niepotrzebuje mąki( mieszasz je potemzciastem 2-wnim jest spora częśc mąki), pozdrawiam
juz nie wytrzymałam i spróbowałam, stało 2 g w lodówce.... ciasto jest pycha no może narazie ma 1 wadę, pierwsza warstwa herbatników jest twarda i problem z jej krojeniem ale mam nadzieje, że jak postoi do jutra to zmięknie, dzieki pika za przepis, pozdrówka
Upiekłam kolejny raz, znajomi się zajadają. Zrobiłam małą modyfikację: dodaję jeszcze 1 marchewkę, 1 pietruszkę, trochę więcej niż 1/2 łyżeczki gałki muszkatałowej i 3-4 łyżki alkoholu ( takiego, jaki mam akurat napoczęty- ostatnio winiaku, wcześniej było to wino ). Pasztet jest zawsze pyszny!
a pewnie ze napisze:-)ja tez piozdrawiam pa:-)
No to życzę powodzenia w eksperymentowaniu :) Napisz jak poszło! Pozdrawiam cieplutko!
no zobaczymy:-)tak mysle ze moze dodajac ten majonez nie dodawac masla?wiesz ja w ten ten sposob zapiekalam piersi z kurczaka i jest ok
Według bardzo podobnego przepisu robię mufinki, z tą róznicą, że banany "normalnie" dojrzałe, 1, 5 szklanki mąki i 1/3 kostki masła. Bez bakali. Wymieszać wszystko razem łyżką, na koniec do dodać roztopione masło. Nie ucierać. Ciasto ma mieć wyraźnie widoczne grudki. Wychodzi z tego 12 mniejszych lub 6 większych mufinek. Cała robota trwa kilka minut.
Cieszę się, że podobają Ci się moje przepisy i mam nadzieję,że nie raz z nich skorzystasz :) Te naleśniczki są naprawdę pyszne. Chociaż może nie jestem dobrym sędzią w tej kwestii, bo wszystko co zawiera w swej nazwie słowo "naleśnik" szczerze uwielbiam i pożeram bezkrytycznie :D Jednak mój mąż i dzieciaki (osóbki bardziej wybredne) też je uwielbiają, więc chyba możesz im zaufać... ;)
A więc niecierpliwie czekam na relację :) Ciekawa jestem co może wyjść po dodaniu tego majonezu...
O Boze kochany, dziewczyno jak Ty wymyslasz, patrzac na te twoje przepisy az slinka cieknie.No ale bede musiala poczekac do jutra bo juz mieso wyjelam.:-)