Ciasto jasne:
Mikserem ucierać 4 żółtka (dodawać po kolei, ciągle ucierając) + szklanka cukru + 8 łyżek oleju + 8 łyżek wody + 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej z rozmieszanym proszkiem do pieczenia (1 i 1/2 łyżeczki) + dodatkowo 2 łyżki mąki pszennej.
Na końcu dodać pianę ubitą z 4 białek. Delikatnie wymieszać, wlać do keksówki wysmarowanej tłuszczem i obsypanej mąką.
Ciasto ciemne:
Mikserem ucierać 4 żółtka (dodawać po kolei ciągle ucierając) + szklanka cukru + 8 łyżek oleju + 8 łyżek wody + 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej z rozmieszanym proszkiem do pieczenia (1 i 1/2 łyżeczki) + 2 łyżki kakao.
Na końcu dodać pianę ubitą z 4 białek. Delikatnie wymieszać, wlać do drugiej keksówki wysmarowanej tłuszczem i obsypanej mąką.
Oba ciasta piec równocześnie, w nagrzanym do 180 stopni piekarniku około 40-45 minut.
Ciemne najczęściej wychodzi mi troszkę niższe, ale to w niczym nie przeszkadza.
Masa:
2 szklanki mleka zagotować z cukrem, cukrem wanilinowym.
W pozostałej szklance mleka rozmieszać mąką ziemniaczaną i pszenną.
Ugotować jak budyń (po zagotowaniu mleka garnek zdjąć z ognia, rozmieszać, ponownie zagotować i gotowac chwilę, żeby mąka nie była surowa). Wystudzić.
Rozmiksować 200 gram masła lub margaryny. Ciągle miksując dodawać po trochu ugotowanej masy bydyniowej, a na końcu śmietanę. Całość ewentualnie dosłodzić do smaku, wedle własnych upodobań.
Wystudzone ciasto pokroić na kromki jak chleb. Przekładać masą na przemian kromka jasna, kromka ciemna układając na czymś długim (ja mam specjalnie do tego zrobioną deseczkę).
Polać polewa czekoladową:
margarynę rozpuścić w garnuszku, dodać 6 łyżek cukru, kakao i wodę. Zamieszać trzymać na małym ogniu do rozpuszczenia cukru, przed polaniem ciasta odrobinę wystudzić.
Wiem, że niektórzy kroją to ciasto ukośnie. Można oczywiście i tak. Ja całego metrowca przekrawam wzdłuż na pół i nakładam kawałki zawierające jasne i ciemne ciacho przełożone masą. Może nie jest to tak efektowne, ale bezpieczniejsze:)
Cisto dość pracochłonne, ale świetnie prezentuje się na stole. My w tym roku wykorzystaliśmy je nawet jako tort urodzinowy:)