Podstawą tego przepisu jest Biała Masa Cukrowa z przepisu Dorotaxx
http://wielkiezarcie.com/przepis30981.html
Oprócz niej potrzebujemy,
wzór/kolorowankę, według, której zrobimy ozdobę
sztywną transparentną folię,
pisak do CD
nożyk/ radełko
pisaki spożywcze
barwniki spożywcze
pędzelek
Najpierw przygotowujemy, wzór(ja najczęściej używam kolorowanek mojego dziecka), folię i pisak CD (piszemy, nim TYLKO po folii)
Nakładamy folię, na kolorowankę i odrysowujemy jej kontury i dokładnie wycinamy i tak powstanie nam szablon wielkorotnego użytku.
Przygotowujemy masę, rozwałkowujemy ją na grubość ok 3 mm., nakładamy na nią szablon i delikatnie według niego wycinamy masę, ostrym narzędziem.
Tak wykrojona masa musi podeschnąć, lub zupełnie wyschnąć, wtedy odrysowujemy resztę Garfielda, kontury i srodek, jeśli ktoś nie potrafi mozna zrobić sobie w ten sam sposób szablony np. oczu czy innych elementów , przyłożyć je w odpowiednim miejscu i odrysowywać od nich.
Jak wyrysujemy środek, nie pozostaje nam nic innego jak pomalować, go barwnikami spożywczymi za pomocą pedzelka, robimy to dokładnie tak samo jak jakimiś farbkami:-)
Pierwszy raz ozdobę tym sposobem wykonałam we wrześniu ubiegłego roku. Zaletami tego sposobu jest to, ze ozdoby takie mozna przygotować, na długo wcześniej, nie martwiąc się, ze coś nam nie wyjdzie w ostatniej chwili. Masa wtedy jest twarda, przytwierdzamy ją kremem maślanym do tortu, a przed pokrojeniem tortu poprostu ją zdejmujemy. Moje dzieciaki to uwielbiają, bo po starciu, tego kremu od spodu, oczyszczeniu ozdoby, moga sobie takie ozdoby postawić na półeczce w pokoju, a także to, że są to, tanie ozdoby, dużo tańsze niz opłatki i możemy je wykonywac ze swoimi pociechami.
wielkie dzieki za pomoc!Wstawie pozniej efekt moich dzialan-jezeli bedzie sie czym chwalic... ;)
Wlasnie mam 1. etap za soba... Masa zrobiona, ozdoby powykrawane... Ominelam tylko wycinaie z folii wzoru-wydrukowalam obrazki i z nich wycielam i zrobilam szablony... :) Jednorazowe, ale raczej 2. raz takiego samego obrazka robic nie bede, a nawet gdyby wydrukuje jeszcze raz :)
A co do masy-jest na prawde swietna i robi sie ja zdecydowanie krocej niz mase z pianek marshmallow. Pianki niestety dluuugo sie rozpuszczaja i niemilosiernie kleja-tutaj tego problemu nie ma, bo zelatyna szybko sie rozpuszcza. No i kolejna wada masy z pianek jest problem z kupnem bialych-wszedzie sa kolorowe...
Jutro maluje to co dzis zrobilam, mam nadzieje,ze ladnie mi podeschnie i bedzie sie czym pochwalic... 3majcie kciuki!
Oto moje "dzielo". Tak wygladaja moje ozdoby z masy cukrowej wykonane wg opisu, tylko pomalowane barwnikami w proszku rozpuszczonymi w wodce :) No i niestety nie mialam pisakow wiec kontury tez robilam w ten sam sposob... Niestety nie jest to idealne rozwiazanie, bo czarne kontury-mimo schniecia przez 24h mieszaly sie z kolorami, wiec trzeba bylo zostawiac margines, co biorac pod uwage wymiary detali latwe nie bylo... Poza tym barwniki rozpuszczone w wodce sa rzadkie-na kolejne urodziny dzieci chyba wyprobuje lukier, albo cos innego... Mam rok na przemyslenia, ale metoda zdecydowanie godna polecenia...! Wielkie dzieki autorce za pomysl!