Też jadłem tę golonkę w Schweizerhausie i od tej pory uważam , że hie Stephans Dom , nie Shonbrunn itp. rzeczy są główną atrakcją Wiednia , ale właśnie ta golonka i to piwo tam polewane. Natomiast co do domowego wykonania to zalecam cierpliwość , bo za pierwszym razem wyjąłem ją trochę za wsześnie z piekarnika i skórka nie była tak chrupiąca jak w Wiedniu.Choć smak rzeczywiście nie odbiegał od tamtego .
Brakuje mi tylko zdjęcia :(
Pychotka. Dzięki za przepis.
Rzeczywiście jeszcze przez godzinę pieczecie tę golonkę , po ugotowaniu ? Mam na nią chrapkę , tylko ten czas pieczenia wydaje mi się za długi. Czy nie będzie trochę wysuszona ?
Witam,
Bardzo dziękuję ,że umieścił Pani przepis na golonkę z Wiednia.
Kilka tygodni temu jadłem na Pratrze tą golonkę a teraz w sobotę zamierzam sam zrobić. Mam jedno pytanie czy podczas pieczenia golonkę należy przekręcać w piekarniku?? Jaką golonkę najlepiej wybrać w sklepie do sporządzenia w/g Pani przepisu.
Pozdrawiam Serdecznie !!