Na początek zrobić rozczyn.
Pokruszyć drożdże, wsypać 2 łyżeczki cukru, 1/4 szkl. mleka, wymieszać aż do rozpuszczenia drożdży. Wsypać 2 łyżki mąki , wymieszać i odstawić do wyrośnięcia.
W między czasie ubijamy żółtka z cukrem aż do rozpuszczenia się cukru. ( można ubijać w gorącej kąpieli)
Do miski wsypać część mąki wlać urąśnięty rozczyn, ubite żółtka i mleko. Wyrabiam to ciasto łyżką drewnianą , bo jest mi lżej .( Za długo nie trzeba wyrabiać , bo itak będą puszyste.Chociaż do pojawienia się pierwszej bąbli) Dolać ciepłą rozpuszczoną margarynę i dalej wyrabiać dodaąc mąkę ile ciasto zbierze. Nie może być rzadki lecz pulchne . Odstawi do wyrośnięcia , minimum 1/2 godz.
Gdy ciasto podwoi swoją obiętość wyłożyć na stolnice . (jeżeli ciasto jest za rzadkie to dołożyć jeszcze mąkę.) I przerobić na stolnicy. Wykrawać szkl. pączki .Nadziewać ulubioną marmoladą zostawić do wyrośnięcia na około 15 min.
Ale ja jak kończe lepienie to te pierwsze już mogę smażyć.Wystarczy żeby tylko się ruszyły i do tłuszczu. Mi z tej porcji wychodzi 70 średnich pączków .
Jeżeli komuś jest za dużo można podzielić porcję na połowę. Również robiłam z połowy ilości składników i takze wyszły super.
Pączki można polukrować lub posypać cukrem pudrem
SMACZNEGO I ŻYCZĘ UDANCH PĄCZKÓW.
Są naprawde wyśmienite i nie wpijaja tłuszczu .są poprostu puszyste .
Przepis dostałam od pani wszpitalu gdy byłam rodzić moje drugie dziecko. Gdy przyjechałam ze szpitala od razu je smażyłam
artykuł
przepis
galerię
film
3 szkl.. mleka
