Kapustę kiszoną kroimy niezbyt drobno , wrzucamy do garnka, zalewamy wodą i gotujemy. Kapustę białą poszatkować, wrzucić do miski i sparzyć wrzątkiem. Potem do gara razem z mięsem i gotujemy aż mięso będzie miękkie. Grzybki namaczamy. Ugotowane mięso wyciągamy, obieramy z kości i kroimy na kawałki (ja wycinam tłuszcz i żyłki, bo nie lubię) i z powrotem do kapusty. Teraz możemy połączyć obie kapusty i dodać śliwki (ja daję całe) i posiekane grzyby razem z wodą w której się moczyły. I dalej gotujemy na wolnym ogniu. Najlepszy jest po 2-3 dniach. Ja gotuję i wystawiam na balkon, żeby zamarzł. I tak kilka razy. A potem błogość 10 :)