Jajka miksujemy z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą mase.Dodajemy stopniowo mąkę i proszek do pieczenia, dobrze mieszamy. Dodajemy powoli olej ciągle ucierając. Na koniec dodajemy wodę i dokładnie mieszamy. Ciasto wylewamy do wysmarowanej i wysypanej bułką tartą formy (ja piekę w tortownicy natomiast moja babcia piekła w prodziżu). Nie wylewamy jednak całości lecz zostawiamy troszkę na dnie i wsypujemy do tego kakao;dokładnie mieszamy. Wylewamy to na jasne ciasto tworząc mazaje. Pieczemy ok. 40 min w 180°C.
Jest to przepis mojej babci który po niej odziedziczyłam :) Każdemu w rodzinie bardzo smakuje ;)
Smacznego!