jest tak oryginalny ze nie potrafie porownac
moj budynowsiak jest juz w piekarniku nie mialam pojecia jaka blaszke dac ale najwyzej bedzie troche nizszy:)
Zadalem sobie trud zalozenia konta żeby ostrzec wszystkich przed tym przepisem. Zaryzykowalm i pomimo zdrowego rozsadku (jak platki, margaryna i budyn moga zastygnac w temperaturze 180*C...) wcielilem ten przepis w zycie. Rezultat to tlusta ciapa budyniowa w z rozmamlanymi platkami lekko zastygnieta na wierzchu.
Nie sadze zebym zrobil cos nie tak, po prostu trzymalem sie przepisu.
Stanowczo odradzam, Smakosz.
Lukas zadałeś sobie tyle trudu z założeniem konta na WŻecie - hm...!!!! Jak widać na fotce to nie robiłeś w keksówce jak autor zaleca. Znam przepisy np. jabłecznik z gotowanym budyniem, gdzie również się piecze i jest b. dobry. Może niech sie wypowie Karolcia , która piekła i autor przepisu, bardzo łatwo jest krytykować ale trzeba mieć jeszcze umiar w tej krytyce, pozdrawiam
ladnie wyglada...podobaja mi sie skladniki...sprobuje zrobic mimo tej przestrogi powyzej