Dziekuje za komentarz. O gustach sie dyskutuje, wiec oczywiscie nie kazdemu musza smakowac jedne wypieki, choc smakuja innym dookola. A ten "trik" z zamrazarka tez nieraz stosuje. Tej zimy po prostu wystawialam na kilkanascie minut na balkon :-) i ciasto pieknie twardnialo.
Godzinę temu ciastka wyjęłam z pierkarnika. Teraz wystygły i miałam okazję skosztować. No niestety nie przypadły mi do gustu, a uwielbiam czekoladę. Myślałam, że to będzie idealny nowy przepis na ciasteczka na święta. Są zbyt gorzkie. Użyłam czekolady czarnej z Goplany. Użyłam też niecałe 2,5 szklanki mąki, a i tak był problem uformować z ciasta wałeczek, co tak potwornie się kruszyło. Nie wiem co było nie tak. Udało się jednak po wyjęciu z lodówki pokroić i upiekły się fajnie. Z termoobiegiem 7 minut, bo przy pierwszej porcji po 10 minutach już widziałam, że od spodu zaczynają się spalać. Zawiodłam się, bo dziś robiłam 3 różne rodzaje ciasteczek. Najbardziej cieszyłam się właśnie na te. Może następnym razem spróbuję je zrobić z czekolady mlecznej i dam słodzone kakao. Może dlatego mi nie smakują, bo lubię czekoladę mleczną a za gorzką nie przepadam. Nie wiem. Jak upiekę na mlecznej to dam znać.
mam pytanko a jakie to kakao ma byc? slodkie, gorzkie?
aha i jeszcze czy ktos robil moze ze slodkiej czekolady mlecznej czy tylko z gorzkiej? ciekawa jestem jak ze slodkiej wychodzi ;) jestem slodyszek i obawiam sie ze z gorzkiej nie bedzie mi smakowac
Po ostatnim komentarzu zrobiłam ciasteczka z czekolad gorzkiej i mlecznej - po połowie. Jak dla mnie słodsze - smaczeniejsze, ale wg oryginalnego przepisu to ciasteczka dla "kakaoholików" i moi bliscy uwielbiają wersję moccccno czekoladową.
Uuuch! Słooodkie, mooooocno czekoladowe. Powiem szczerze, że zjadłam dwa i miałam dość :D Ale bardzo dobre, polecam.
Dziękuję! I cieszę się, że smakowało.