Jest to ciasto Nigelli, lekko zmoyfikowane przeze mnie :)
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni C.
Dno tortownicy wyłożyc papierem do pieczenia.
Rozpuścić czekoladę w kąpieli wodnej, dodać do niej masło i pozwolić mu się z nią rozpuścić.
Lekko przestudzić całość.
Ubić 2 całe jajka i 4 żółtka (białka z nich zachować na potem!) z 75 g cukru.
Dodać delikatnie czekoladę z masłem i skórkę pomarańczy.
W drugiej misce ubić 4 białka na pianę, stopniowo dodając 100 g cukru, aż do momentu gdy piana będzie błyszcząca, zachowująca swój kształt ale nie za bardzo sztywna.
Najpierw dodać kilka łyżek piany do masy czekoladowej i wymieszać, a następnie całą masę czekoladową przełożyć do białek.
Wlać do tortownicy i piec ok 35-40 minut, do chwili gdy ciasto wyrośnie i popęka, a środek nie będzie już płynny.
Ostudzić ciasto po wyjęciu. W miarę studzenia środek będzie się zapadal i pękał - ma wyglądać jak krater! :) Wyjąć ciasto z tortownicy - brzegi mogą się kruszyć.
Ubić śmietanę z cukrem waniliowym lub ekstraktem. Wypełnić nią całe zagłębienie ciasta. Oprószyć wierzch kakao.
Ciasto jest bardzo czekoladowe. Sam środek jest bardzo delikatny, jak chmurka właśnie. Niestety z tego powodu dość ciężko się je kroi, bo środek szybko się sypie.
Smacznego ;)