Znalazłam na WŻ masę przepisów na różne makarony, ale nie znalazłam przepisu na to jak samemu zrobić makaron. Taki prawdziwy domowy.
pół kilo mąki wysypujemy na stolnicę, do środka wbijamy jajka i zaczynamy wyrabiać, dodajemy powoli wodę wyrabiając. Dodajemy sól i oliwę.
Ciasto powinno zrobić się gładkie i dość twarde. Partie ciasta rozwałkowujemy na cieniutkie plastry. Plastry kroimy na cienkie lub i grusze nitki, to zależy od gustu i potrzeby. Rozrzucamy na stolnicy wysypanej mąką i suszymy przykryte lnianą czysta ściereczką.
Gotowanie makaronu:
Nie tylko takiego robionego, ale każdego. Aby makaron był al dente i nie sklejał się po ugotowaniu należy zachować kilka prostych zasad.
Wodę na makron gotujemy posoloną dodając do niej łyżkę oliwy. Maron wsypujemy na gotującą się wodę i gotujemy w zależności od grubości, na wolnym ogniu. Jeśli woda zacznie się pienić i kipieć, dodajemy do niej łyżkę zimnej wody.
Po ugotowaniu wstawiamy cały garnek z makaronem do zlewu i puszczamy zimną wodę. To się nazywa hartowanie makaronu. jak zobaczymy że woda uż nie jest szara i w całości zimna, cedzimy makaron przez durszlak polewac go kolejny raz zimną wodą.
To przepis mojej babi, kiedyś nie chciało mi się uskuteczniać tych wszystkich zabiegów, ale raz zależało mi na dobrze zrobionym makaronie, okazało się że taki jest pyszny i naprawdę po wyjęciu za jakiś czas z lodówki, nie jest posklejany. Od tej pory zawsze hartuję makarony.
artykuł
przepis
galerię
film
