ciasto:
2 szkl mąki
0,5 szkl ciepłego mleka
25g świeżych drożdży
1/3 szkl cukru
1 jajko
1 żółtko
50g miękkiego masła
szczypta soli
do posmarowania: 1 jajko roztrzepane z łyżką mleka
nadzienie:
50 g roztopionego masła
10 g cynamonu
1/3 szkl cukru
1 łyżka cukru wanilinowego
lukier:
1 łyżka śmietany
ok 3/4 szkl cukru pudru
Mąkę wsypujemy do miski; robimy dołek; wkruszamy drożdże, posypujemy łyżeczką cukru i zalewamy ciepłym mlekiem. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 10 minut. Następnie dodajemy resztę składników i wyrabiamy dokładnie ciasto. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na ok godzinę do wyrośnięcia.
Po tym czasie wykładamy ciasto na oprószony mąką blat i rozwałkowujemy ciasto na prostokąt taki mniej więcej 20x30cm. Smarujemy roztopionym masłem, posypujemy wymieszanym cukrem z cynamonem i cukrem waniliowym. Zawijamy ciasto i kroimy ma plastry o grubości ok 3cm. Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Zostawiamy chwile do wyrośnięcia nagrzewając piekarnik do 170st. Wierzch bułeczek smarujemy roztrzepanym z mlekiem jajkiem. Pieczemy ok 20-30min.
Rewelacyjne sa te buleczki cynamonowe - pieknie pachna i jeszcze lepiej smakuja - dziekuje za przepis, moja corcia wniebowzieta ;)
piękne!! aż mi znów zapachniało
Powtorka z pieczenia szweckich (tak mi sie wydaje, ze pisownia powinna byc szweckich a nie szwedzkich, bo pochodzi od slowa Szwecja, jesli nie, to prosze mnie poprawic) buleczek cynamonowych - nie idzie im sie oprzec :) Natomiast na drugi dzien (robie z podwojnej porcji przewaznie) wystarczy na kilka minut wrzucic je do goracego piekarnika i sa jak dopiero co upieczone :)
Szwedzkich.
Nadiu oczywiście szwedzkich.... bo przecież mieszkają tam Szwedzi a nie Szweci :)
No teraz to jest oczywiste - dziekuje za wyjasnienie, na Was dziewczyny zawsze mozna liczyc :)