Ser przecisnęłam przez praskę ( jak ziemniaki na kopytka). śliwki umyłam,osuszyłam i wypestkowałam,nie przecinając śliwki do końca,ale tylko je nacinając. Wstawiłam osoloną wodę w dość dużym garnku. Do miski wsypałam mąkę,mannę,sól,cukier i 2 jajka.Lekko wymieszałam i wyłożyłam na podsypaną mąką stolnicę.Szybko ale dokładnie wyrobiłam ciasto.Podzieliłam je na części.Utoczyłam z nich dość grube walce -o średnicy ok.5 cm. Pokroiłam każdy walec na grube plastry-ok.3 cm. Każdy kawałek rozpłaszczałam na dłoni.Na środku układałam po 1 śliwce.Do jej środka wsypywałam trochę cukru w miejsce po pestce.Okleiłam dokładnie ciastem śliwkę i układałam knedle na posypanej mąką stolnicy. Gdy woda się zagotowała w garnku wkładałam po kolei knedle partiami po ok.8 sztuk,nie przerywając gotowania.Lekko zamieszałam drewnianą łyżką, aby ich nie uszkodzić. Gdy wypłynęły na wierzch gotowałam je jeszcze 2 minutki i wyjmowałam łyżką cedzakową na talerze. Masło rozpuściłam na patelni,wsypałam bułkę tartą i chwilę ją zrumieniłam.Polewałam knedle na talerzach i oprószałam mielonym cynamonem.Można także jeszcze posypać cukrem jeśli ktoś lubi,ale wg. mnie są wystarczająco słodkie. Z tej porcji wyszło mi 29 sztuk.