-
Stopień trudności
Bardzo łatwy
Składniki:
2 kisiele (o jednakowym smaku jak galaretki)
2 galaretki
1 kostka masła
Opis:
Gotujemy kisielki według przepisu na opakowaniu. Do ugotowanego, rorącego kisielu wsypujemy dwie galaretki i dokładnie mieszamy. Studzimy. Następnie dodajemy miękkie masło i miksujemy.
Przygotowane wcześniej ciasto kroimy na połowę. Na ciasto wylewam tylko część masy i czekam aż trochę stężeje, następnie wylewam resztę masy. Przykrywam drugą częścią ciasta i wstawiam do lodówki.
Gdy mój 6-ciolatek zaniósł ciasto biszkoptowe przełożone tą masą do przedszkola to wszystkie dzieci zajadały sie, a później ich mamy prosiły mnie o przepis. Polecam

Bsiaua (2013-01-21 21:55)
W związku z tym, ze moje dziecko jest mega alergikiem górę posypuję grubo cukrem pudrem i koniec. Moj synuś jak i jego koledzy uwielbia biszkopt tą masą.

Bsiaua (2013-01-21 22:05)
Moi synowi uwielbiają biszkopt z tą masą i innych ciast nie próbowałam. Mama zamiar zrobić jeszcze roladę biszkoptowa. Mam nadzieję, że Twoje dzieciaczki również będą zachwycone, życzę smacznego :)

Mama - Różyczki (2013-01-21 23:18)
Też jestem ciekawa tej masy, zrób chociaż zdjęcie jak to wygląda. Bo coś mi się zdaje że ta masa się zwarzy, jak się doda masło.

monia7301 (2013-01-21 23:48)
Masa jest pyszna i smakuje nie tylko dzieciakom , robię bardzo podobnie , jakby ktoś chciał zobaczyć jak wygląda to proszę http://www.wielkiezarcie.com/recipe81444.html

mggi63 (2013-01-22 07:27)
Masa,którą dzieci uwielbiają...typowe ciacho dla małych łasuchów...

Bsiaua (2013-01-22 10:05)
Obiecuję, że niebawem wstawię zdjęcie. Prawda jest taka, że ciacho szybko znika i mam za mało czasu na zrobienie zdjęcia. Ciacho wygląda identycznie jak u moni 7301 (post powyżej) - można zajrzećhttp://www.wielkiezarcie.com/recipe81444.html Monia dziekuję za zdjęcie. Biszkopt też robię podobnie. Naprawdę całość jest niesamowita:)
Zuzanna248 (2012-11-25 18:40)
Brzmi ciekawie, ale czy masa kisielowo-galaretkowa ma być zupełnie zimna, a wtedy się już zetnie, czy też ma być tylko przestudzona, czyli już nie gorąca?