Są takie chwile w życiu człowieka, że zostaje mu z obiadu trochę mięsa lub jakiś kawałek kurczaka lub potrzebny był smak na zupę i zostały po ugotowaniu jarzyny i nie wiadomo co z tym zrobić a wyrzucić szkoda...
Wystarczy posiekać zieleninę a resztę przepuścić przez maszynkę. Wymieszać z majonezem (bez przesady - pasta nie może spływać z kanapek!). Jak nie mamy szczypiorku to można drobno posiekać cebulę albo kawałek pora.
Na koniec doprawiamy do smaku solą i pieprzem i porządnie mieszamy.
Dla zaostrzenia smaku można dodać łyżkę ostrej musztardy.
No i mamy dwie rzeczy na raz! Całkiem smaczną pastę do kanapek
i poczucie swojej gospodarności. Polecam jedno i drugie!! :-)))
Kluko (2008-07-07 21:35)
Pomysł faktycznie bardzo dobry. Będę musiał wypróbowac, cho z mięsem to nigdy nie miałem problemu, bo zawsze przerabiałem na farsz do pierogów lub na pasztety:)