Wołowinę kroimy w kostkę (1-1,5cm), wrzucamy na rozgrzany olej i chwilę podsmażamy (5-10min).
W międzyczasie kroimy cebulę w kostkę i dodajemy do smażącego się mięsa, znowu chwilę podsmażamy.
Następnie kroimy w kostkę paprykę i pomidory (ewentualnie puszkę pomidorów - wg mnie puszka smakuje nawet lepiej - szczególnie, kiedy w sklepach mamy plastikowe pomidory ze szklarni) i dorzucamy do reszty. Dolewamy wodę aby wszystkie składniki były pod wodą. Dodajemy przyprawy (sól, pieprz, paprykę ostrą i słodką, kminek).
Tutaj WAŻNA uwaga: nie oszczędzamy słodkiej papryki i kminku !!! Oczywiście prawdziwy węgierski bogracz jest bardzo pikantny i nie powinno się również oszczędzać ostrej papryki i pieprzu. Nie dodajemy pod żadnym pozorem czosnku - jeśli to zrobicie to nie będzie już prawdziwy węgierski bogracz :)
Wszystko gotujemy, aż mięso będzie "prawie miękkie" - mniej więcej godzinkę.
Następnie dodajmy pokrojone w kostkę ziemniaki (nie wcześniej bo się rozgotują), i znowu gotujemy a w tzw. międzyczasie robimy ciasto na kluski.
Do jajka dodajemy 2-3 łyżki wody i dodajemy tyle mąki, żeby konsystencja ciasta była taka że ciasto nie spływa z łyżki tylko się rozciąga i odrywa :) W każdym bądź razie jeśli ciasto będzie gotowe, bierzemy łyżeczkę do herbaty i jej czubkiem bierzemy trochę ciasta i wrzucamy do gotującego się bogracza. Ciasto oderwie się od łyżki i momentalnie ścinają się małe kluseczki pływające w bograczu.
Jak wszystkie kluski wrzucimy, gotujemy jeszcze 5 min i gotowe !!!
Życzę smacznego i czekam na Wasze wrażenia.
Najlepiej bogracz smakuje na drugi dzień.
Ps: Przepis pozyskany od starszego węgierskiego pana gospodarza, u którego gościliśmy na wakacjach kilka lat temu. Nawiasem mówiąc jego bogracz momentalnie wypalał cały układ pokarmowy, a pan zagryzał sobie papryczki chilli jak orzeszki ziemne przed telewizorem :)
Bogracz bez kminku to nie bogracz fajny efekt daje dodanie troszeczke octu ale minimalnie. Co do czosnku to ciekawe - bo na stronach węgierskich z przepisami, w składnikach, czosnek występuje dośc powszechnie.
To sa skladniki na ile porcji?Potrzebuje na 8 i jakby co musze zwiekszyc proporcje
Przepis wypróbowany :) Wyszedł bardzo dobry :) Dziekuję i pozdrawiam :)
Super przepis
Sorry, ale zupełnie bez szału. Goście i domownicy zjedli- fajerwerków nie było:(
widocznie zle doprawilas ...ja zawsze jak robie z tego prxepisu wszyscy sie zajadaja ...podaje tez w zapiekanych buleczkach