W SKRóCIE
Składniki rwiemy, tniemy, szatkujemy (wedle uznania) łączymy ze sobą i polewamy sosem.
SZCZEGółOWO:
Wszystko myjemy, suszymy ( chyba oczywiste ;D) sałate rwiemy na małe kawałki, pomidory (ja lubię sparzone i obrane ze skórki)tniemy w półksiężyce, cebulke w krążki, do tego ugotwany ostudzony ryż i puszka tuńczyka. Wszystko mieszamy zalewamy sosem i gotowe. Jak ktoś lubi czosnek, to mozna dodać przeciśnięty ząbek do sosu. Proporcje podałam takie orientacyjne, wiadomo że każdy lubi inaczej.
Pomysł narodził się w Paryżu 3 lata temu gdy trzeba było wziąć coś na Pola Marsowe na piknik z okazji 14 lipca.No i pomieszaliśmy wszystko co było akurat w lodówce:).