Przepis zapisałam kiedyś - jako wykorzystanie okry. Nie tak dawno odkryłam, że jest on z kuchni indyjskiej. Trochę go zmodyfikowałam. Wychodzi przepyszna zupa, dobrze rozgrzewająca, na chłodne jesienno-zimowe dni.Rozgrzać olej. Dodać przyprawy, poza curry. Przesmażyć chwilę. Dodać posiekaną cebulę oraz chili, smażyć do momentu zeszklenia się cebuli. Dodać kurkumę. Dolać wodę (plus minus litr), zagotować.Wszystkie warzywa pokroić w kostkę lub plasterki. Po kolei dodawać kolejne warzywa, zaczynając od marchwi i selera. Kolejną dodać okrę. Następnie ziemniaki oraz soczewicę. Dodać pastę z tamaryndu. Dodać pomidory lub przecier. Na koniec (po 10 -15 minutach gotowania) bakłażan, on potrzebuje najkrótszego czasu gotowania. Sukcesywnie dolewać wodę - aby uzyskać gęstą zupę.
Gotować do miękkości ziemniaków i soczewicy - czerwona gotuje się relatywnie szybko.
Czas gotowania ok 30 - 40 minut.
Gdybyśmy używali innej soczewicy należy dodać ją przed ziemniakami i chwilę pogotować (około 15-20 minut).
Podawać udekorowane drobno pokrojoną rzodkiewką (rzodkiewka została nie zużyta) i kolendrą
Smacznego!!!