Ubić masło na pianę, dodać żółtka (7), cukier i cukier waniliowy. Ubić.
Ser zmielić dwukrotnie lub kupić już mielony. Dodać mąkę (+sernix) i proszek do pieczenia. Wymieszać i połączyć masy.
Do gotowej masy dodać bakalie i ubite białko, delikatnie wymieszać.
Mase przełożyć do tortownicy wysmarownej tłuszczem i obsypanej bułką tartą (chyba, że ktoś ma wypróbowane inne sposoby). Włożyć do piekarnika (nagrzanego) na niecałą 1 godz. w ok. 200 st. C.
Sernik po wyjęciu by równo opadał (jeśli już musi) dkroić do brzegów, odpiąć formę i ostygnięciu polać plewą czekoladową (sernik dłuuuugo stygnie)
Uwaga:
Ja daje mniej niż połowe białka z ok 3 jajek.
Piekę w małej tortownicy ale sera jest sporo i na wiekszej (26cm) też by można.
Rodzynki by nie opadały należy zmoczyć i lekko posypać mąką.
Smacznego!