3 garści drobno porwanej sałaty- najlepsza swoja ze szklarni.Ja uzywam miksu sałat z pewnego popularnego sklepu
3 łyżki posiekanego szczypiorku-najlepszy teraz z ogródka na parapecie)))
1 posiekany pomidor
duża garść posiekanego drobno mniszka
1 posiekane drobno jajo na twardo
1 łyżka rzeżuchy
sól-najlpsza niskosodowa z dodatkiem magnezu
olej lniany
1 łyzeczka octu balsamicznego
W misce wymieszać sałatę, pokrojonego pomidora, szczypiorek,mniszek, rzeżuchę.Posolić.Polać olejem lnianym wymieszanym z octem balsamicznym.
Posypać rozdrobnionym jajem na twardo.Serwować.
Zwracam uwagę na mniszek lekarski- ma cudowny smak-teraz najlepszy, bo prawie nie posiada goryczki.Ma wspaniałe właściwości zdrowotne i smakowe.Należy go zrywać w miejscach oddalonych od dróg, żeby nie był skażony chemicznie.Najsmaczniejsze są serca mniszka lub mniszek tzw bielony- wyrastający pod przykryciem.
O zaletach oleju lnianego, czy rzeżuchy nawet nie wspominam))W czasie przednówku taka sałatka bije na głowę inne.Polecam.
PS. wiem od znawców tematu,że sklepową sałatę można "uzdrowić"= częściowo pozbawić azotynów przez krótkie moczenie,i odwirowanie.W ten sposób pozbedziemy się niewielkiej ilości witamin ale azotyny ten sposób przygotowania wyciąga prawie do zera.