3 lyzki zakwasu
2 szkl. cieplej wody
1 szkl. maki zytniej pelnoziarnistej
1 szkl. maki pszennej pelnoziarnistej
2 szkl. maki pszennej zwyklej
po 2 lyzki: otreb, platkow owsianych, nasion slonecznika,nasion dyni i siemienia lnianego (albo naszych ulubionych)
sol i odrobina cukru ( u mnie brazowy)
Porcja ta jest na mala blaszke keksowa.
Zakwas, wode,sol, cukier i obie maki pelnoziarniste mieszam lyzka drewniana i pozostawiam na 3-4 godziny (mozna na cala noc wtedy chleb bedzie kwasniejszy).
Nastepnie dodaje pozostala make i ziarenka i wyrabiam ciasto,potem pozostawiam do wyrosniecia. Za pierwszym razem, jak widzimy, ze zakwas nie bardzo ruszyl mozna dodac troche drozdzy ( nastepnym razem nie beda juz potrzebne).
Wyrosniete ciasto przekladam do wysmarowanej formy (3 lyzki zostawiam na nastepny chlebek ) i jeszcze raz czekam az urosnie jego cala blaszka.
Pieke 60 minut w 200°C.
Chlebek jest bardzo smaczny, doskonale sie kroi nawet na najciensze kromki i dlugo zachowuje swiezosc. Zapraszam do sprobowania.
Smacznego !
Witam Stokrotko,odpisuję Twój chlebek do wypróbowania w najbliższej przyszłości.Postaram się wstawić komentarz ''po''.
Stokrotko, uwielbiam ten chlebek. Zakwas zdobyłam kiedyś od znajomej. Piekę go regularnie, nie pozwalając zestarzeć się zakwasowi. Teraz w okresie letnim, kiedy chłodno w mieszkaniu, dodaję do ciasta odrobinę drożdży. Różnie go modyfikuję, zawsze z pozytywnym efektem.
Upiekłam ten chlebek ale mi wyszedł klejący,a ja takich nie lubię.
Witam! Domia ciesze sie, ze Ci smakuje moj chlebek, ja tez innego nie pieke, smakuje mi nawet sam, pozdrawiam.
Pasia50 musiala miec niedobra make, albo pieklas za krotko, bo nie powinien byc klejacy, pozdrawiam i nie poddawal sie.
Witaj Stokrotko
Użyłam mąkę zytnią pełnoziarnistą,pszenna pełnoziarnista i pszenna typ 650,a piekłam ponad godzine.Piekarnik mam nowy elektryczny,nie wiem jaka przyczyna że wychodzi klejący.Na zdjęciu u Ciebie jest super.Napisz mi jakie mąki używasz.
Pozdrawiam
Witaj Pasia bardzo bym Ci chciala pomoc. Robilam juz z roznymi rodzajami maki i z orkiszowa tez wychodzil bardzo dobry chlebek. Nie chodzilo mi o rodzaj maki, ale o jej jakosc. Pamietam z dziecinstwa, wtedy tata wozil sam zboze do mlyna i nigdy nie chcial brac maki na wymiane tylko z wlasnego zboza, bo mowil, ze ludzie niedosuszaja ziarna i wtedy piecze sie klejacy zakalec. Pomyslalam wiec, ze moze trafilas wlasnie na taka zla make.Pozdrawiam