tylko patrząc na twoje ziemniaczki, zastanawiam się czy nie dałam za dużo śmietany ( całe opakowanie ).
A twoje ago, wyglądają na takie chrupiące.
Hej anenia, dopiero teraz zobaczyłam Twój komentarz, cieszę się że skorzystałaś z tego przepisu. Co do śmietanki i innych składników to są to ilości przybliżone, zwykle robię to na oko, raz wychodzi 250ml a raz 180ml i tez jest dobrze. Czy moje były chrupiące? Te na wierzchu tak, ale te pod spodem niekoniecznie.
Aha, jakiś czas temu podejrzałam pewien patent (może u Pascala.. ) na zapiekane ziemniaki, który ostatnio stosuję, otóz przed pokrojeniem ziemniaków na talarki należy podgotować je około 10 minut w nieosolonej wodzie (skraca to czas pieczenia, ale... wychodzą mniej chrupkie)
Pozdrawiam