Malena ciacho wygląda super, ale powiedz mi czy do barwienia go wystarczą tak jak w przepisie kakao, budyń i kisiel. Ja nie bardzo lubię te sztuczne barwniki spożywcze, a i z doświadczenia wiem (bo kiedyś szukałam), że u nas jest bardzo trudno je dostać w sklepie, szukałam nawet w supermarketach i nic, ale i tak wolę jakieś naturalne barwniki (i myślę że z tym budyniem, kiślem i kakao, też to ma swój urok i smak). Pozdrawiam serdecznie i czekam na odpowiedź, na razie dodaję do ulubionych.
Również robiłam bez dodatku w postaci delicji, to ciasto wcale ich nie potrzebuje. Pozdrawiam serdecznie.
Ciasto bardzo dobre, ja zrobiłam z mrożonych truskawek i na górę wylałam jeszcze dodatkowo 2 galaretki, moi synowie stwierdzili że nawet jest lepsze niż snickers (za którym przepadają)
Acha i muszę powiedzieć że ja robiłam na mniejszej blaszce z 3/4 porcji.
Ciacho pyszne, ja zrobiłam budyń na soku który pozostał z brzoskwiń, a resztę dolałam soku pomarańczowego, jak w przepisie. Wygląda trochę inaczej jak u Ciebie Anku:D, bo ja robię niskie biszkopty (nie przepadam za ciastem biszkoptowym). Już się tak zastanawiałam czy możnaby zamiast biszkoptu na dół też ułożyć warstwę herbatników, myślę że można, muszę tak kiedyś wypróbować. A tak mi wyszło, serdecznie pozdrawiam i dziękuję za przepis.
Ja osobiście nie radziłabym Ci zastępować masła margaryną, a to dlatego że bardzo często na margarynie ciastka w piecu lubią się rozpływać, wiem z własnego doświadczenia, a bardzo dużo robię ciasteczek, ale to już Twój wybór, pozdrawiam.
Już prawie gotowe, chłodzi się w lodówce, jutro zdam relację a fotkę dołączę w poniedziałek (zamiast wiśni dałam mrożone truskawki, krem niebo w gębie nie mogę się opanować i boję się że zanim mi ta pierwsza warstwa stężeje to już nie będzie na nią co wyłożyć) pozdrawiam serdecznie.
Już gotowe i chłodzi się w lodówce, jutro dam znać jak wyszło i oczywiście będzie fotka (ale dopiero w poniedziałek, bo na razie nie mam czym zrobić zdjęcia) wygląda apetycznie i chyba też tak będzie smakować, ale musiałam dać petitki bez czekolady (bo w sklepie były tylko całe w czekoladzie), ale za to zrobiłam polewę czekoladową i oblałam ciasto, serdecznie pozdrawiam.
Ja piekłam 50 min na 180 z termoobiegiem.
Wg mnie to nie ma nic do rzeczy jaki kefir i wydaje mi się że może być nawet maślanka, ten zakalec to chyba nie dopieczone ciasto, na wspomnienie tego ciacha aż mi ślinka cieknie, pozdrawiam serdecznie.
Ja robię zawsze polewę na palmie i uważam, że jest ona najlepsza (z murzynkiem na opakowaniu), ale jeszcze nigdy polewy nie gotowałam, trzeba ją tylko podgrzewać, a jak Ci się nie łączy to właśnie dlatego że ją gotujesz, spróbuj (ja ci się będzie oddzielać) zdjąć z odnia i mieszać wtedy składniki powinny się połączyć, pozdrawiam serdecznie.
Ps. najlepsza polewa jaką robiłam jest w przepisie pod nazwą "Pijana śliwka" na 2 czekolady 10 dkg. masła jest to polewa którą można swobodnie wystudzić i lać prawie zimną na ciasto, a potem w lodówce stężeje, ja ostatnio robię przeważnie tylko taką polewę, chyba że nie mam czekolady to wtedy robię tradycyjną z kakao i na palmie.
Może to nie zakaleć, tylko niedopieczone?
Jutro kolej u mnie na Towje ciacho, zobaczymy jak mnie wyjdzie (kiedy w końcu uda mi się dotrzymać do końca dietę, chyba będę musiała na jakiś czas nie wchodzić na tę stronkę).