No trochę za dużo powkładałam ciasta, ale za to są artystyczne :D
Blok przepyszny!!! Ale zrobiłam z półtorej porcji według przepisu i moim zdaniem było trochę za dużo herbatników. Choć to oczywiście kwestia gustu ;) Dziękuję za przepis i na pewno jeszcze nie raz go wykorzystam :)))
Pierwszy raz w życiu chciałam zrobić pasztet i ten przepis był strzałem w dziesiątkę. Wyszło pysznie, ale... baaaaardzo dużo! Dobrze, że miałam w domu dwie foremki, bo do jednej (dość długiej prostokątnej) się nie zmieściło. Wyszły dwie pełne formy. Co oczywiście nie znaczy, że pasztet dłużej przetrwał, po trzech dniach nie było po nim śladu :)
Ja zrobiłam wersję mięsną, pod serem położyłam kawałki lekko obsmażonej piersi z kurczaka, całość wyszła pyszna :)
Tak jak jest napisane w pierwszym zdaniu - margarynę rozpuszczamy :) Smacznego!
Cieszę się, że smakowało :)
Zrobiłam wczoraj to danie i wyszło naprawdę dobre Tylko zapomniałam kupić cebuli więc dodałam zamiast cebuli czosnku. I dopisz w składnikach koncentrat pomidorowy, bo też go nie kupiłam, ale na szczęście miałam w domu pomidorki ze słoiczka mojej mamy
Wygląda pysznie, dzisiaj to ugotuję na kolację! :)
To proszę o wrażenia pokonsumpcyjne
Wyszły tak dobre, że wczoraj upiekłam je jeszcze raz. Niektóre przybrały ciekawe kształty :)
Wczoraj zrobiłam te muffinki i przyznam, że jest to najlepszy przepis na muffinki, jaki do tej pory stosowałam. Tylko dodałam całą szklankę cukru, bo kiedyś inne wyszły mi za mało słodkie i te są w sam raz. Zrobiłam z nutellą i zmiksowanym bananem - super! Ale na formę muffinkową z ikei i tamtejsze papilotki wyszło mi w sumie 30 muffinków! (nie żebym się jakoś specjalnie tym przejmowała, dzisiaj mam już tylko 11...). Polecam ten przepis! Następnym razem zrobię z waniliowym budyniem
A oto moje muffinki:
Ja robiłam z jogurtem jagodowym i wyszło przepyszne, choć następnym razem pewnie dodam więcej cukru.
Super, bardzo się cieszę, że smakowało Dzięki za foto, może więcej osób zachęci to do przygotowywania dania
Ja zrobiłam z podwójnej porcji jednego wielkiego klopsa - gościom tak smakowało, że resztę musiałam im zapakować ;)
O, super, też myślałam o dodaniu soku cytrynowego, ale ja jednak jestem fanką oliwek i zakwaszam zawsze olbrzymia porcją oliwek właśnie :) A pestki słonecznika nie tyle dają nowy smak co ciekawą konsystencję :D