.....piękne o NICH wspomnienie .....
Kama- fajnie ,że go tutaj przeniosłaś , bo na forum jakoś mi umknął - znaczy nie trafiłam na niego jak przeglądałam FORUM te wczesniejsze , zanim do Was dokoptowałam !!
NIE do szuflady - tutaj do Twórczości literackiej !!
Zrozumiano ??- oczywiście ja tylko grzecznie proszę - hihi Elek
Super Rzeczko Słońca !
Super Wiosenna Roso !!
Super Słoneczniczku !!
Super Niezapominajko!!Super Strażniczko swojego Losu !!
Dla mnie EXSTRA BOMBA !! I tyloma imionami można Ciebie teraz wołać - super !!
............chyba jednak nie umiem odzwierciedlić moich myśli teraz . Długo, długo bardzo długo wpatrywałam się w słowa wiersza , zanim napisałam to co napisałam.
Jestem pod wrażeniem !!
Taka jest właśnie prawda . Prawda o nas samych . Tylko żebyśmy chcieli zawsze i wszędzie o tym pamiętać !!
Chyba ,że chcesz mieć słoninkę topioną !!
A tak poważnie - to w jakim celu ? , żeby zjeść na ciepło ?
Pamiętam,że tatuś mój ,to z lodówki wyciągał taką słoninkę . Wtedy można ukroić cieńsze (grubych nie uznawałam) plasterki sloninki.
Janku - ten wierszyk szczególnie mi przypadł do gustu, gdyż i mojej Matki serce już zgasło 7,08.2000r,
Dzięki za TAKIE wspomnienie !!
Pozdrawiam - Elek
Czytałam wtedy na forum i z wielką przyjemnością przeczytałam teraz ponownie !!
Dobry to był pomysł na "przenosiny"!!
Tak , z tym odnalezieniem siebie to najprawdziwsza prawda- Janku!!
Kamaxyz- SUPER napisane !! Siebie widzę w tym wierszu .
justyśkap- czy możesz konkretnie odpowiedzieć na pytanie : po co ten cały manewr z przekładaniem ciasta z jednej blaszki na drugą ??
Mam wrażenie ,że sama nie bardzo masz pojęcie co jest co w tym przepisie. Podejrzewam iż przy przepisywaniu po prostu jakiś składnik tego spodu Ci uciekł. Spróbuj sama to ciasto upiec i daj znać jak Ci wyszło.
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego wypieku ! Elek
Gwarantuję Ci ,że tak przyprawiona słoninka jest po prostu przepyszna.
Takie jedzonko było rarytasem mojego Taty, a jeszcze lepiej jak słoninka jest "swojska" .
Tatuś mój jak już nie miał swojskiej to kupował wędzoną w sklepie i w taki właśnie jak w przepisie sposób sobie doprawiał i też zawijał w pergamin.
Muszę przyznać ,że i ja się tym zajadałam - nie koniecznie do piwka ,ale z musztardką. Prponuję spróbować , bo przecież nic nie stracisz - jak nie będzie Ci smakować to poprostu zużyjesz słoninkę np do jajecznicy.
Pozdrawiam _ Elek
To nie jest z niczego - to jest na zasadzie takiej : kto co zastosuje ,ten będzie miał tak jak chciał.
A SWOJĄ DROGĄ TU WŁAŚNIE WYCHODZI BRAK NUMERU GG, w takim przypadku wysłałoby się wiadomość , że przepis jakoś uciekł i byłoby po sprawie , a tak to będzie zbierać tylko komentarze puste okienko !
TaaaaaaaK baaaaaaardzoooo prooooostyyy !!
A interpretacja przepisu dowolna - wszystko wg swojej fantazji,
Pozdrawiam Elek
ANKA - dzięki !! A czy robiłaś też z nadzieniem w środku /?