Polecam każdemu. Jest to potrawa prosta i zarazem wyrafinowana. Składniki znajdą się w każdej kuchni więc nie ma z nimi zachodu. Pychaaa... na odświętną kolację we dwoje i na codzienny obiad. :)
Ups.. zapomniałam o czereśniach. Czereśniami (możemy lub nie, gdyż kandyzowane czereśnie są bardzo drogie) ozdobić placek po polukrowaniu go. :)
Wiem... ja też za nimi przepadam :))))
Nie miałam ani budyniu toffi ani ajerkoniaku.. wieć zmieniłam smaki: budyń czekoladowy i likier kokosowy.. pychaaaaaaaaaaaaaaa :)
polecam, bardzo dobre .............. :)))))
aaa... zapomniałam dodać ... ser ze zrazów mi wyciekł (nie cały, ale sporo) :(, chyba źle je powiązałam...
Podałam je razem z kopytkami serowymi .. całe danie pychaaa..
Bardzo zainteresował mnie ten przepis, mimo początkowych obaw co do ilości selera w sosie zaryzykowałam i zrobiłam na obiad te zrazy. Muszę przyznać, że mile się zaskoczyłam. Zrazy mają bardzo orginalny smak i przyjemny zapach, seler w sosie nie ma ostrego smaku i wspaniale komponuje się z całą potrawą. Jestem bardzo zadowolona i na pewno nie raz powróce do tego przepisu.
Polecam śmiało. :)
Mniam... bardzo dobry :) Dla wyostrzenia smaku dodałam jeszcze kilka kropli Maggi.. :)
Ciasto w smaku bardzo dobre. :))
Niestety wyszedł mi zakalec (pewnie dlatego, że jabłka puściły sok) i przy nakładaniu porcji ciasto się rozjeżdża. :(
Rewelacja! :) Właśnie zrobiłam je na obiad, ...niebo w gębie!!! :)))))
Budynie warzywne są bardzo dobreeeeeeeee ... chętnie bym zrobiła Twój przepis ale nie mam formy :((
Ja do sosu dodaje jeszcze ser typu lazur.. :) pychaaaaaaaaaa
Wczoraj zrobiłam ten sernik, zamiast śmietanki użyłam jogurtu (bo mi się zwazyła). No muszę z przykrością stwierdzić że sernik ten nie jest dobrym pomysłem. Powód? Zanim się obejrzysz to już go nie ma w lodówce. :(( Jak dorwał się do niego mój domownik to nawet mały kawałeczek dla mnie nie został. :(( Ledwo co spróbowałam kawałeczka pianki który został na tortownicy. Pyszny.... chyba czas zacząć gotować w tajemnicy. :))))