Wrzuciłam w ulubione, zrobię w piątek :)
Angela, dziekuję za wyjaśnienie :). Mieso mielone mozna przyprawić dowolnie według własnego gustu. Mnie ostatnio przypadła do smaku przyprawa gyros. Asti, na pewno masz jakąś swoją krajową-zagraniczną mieszankę przyprawową. Wszystkie wariacje są dozwolone!
Pysznie wygląda, zrobię na Sylwestra :)
Angelo, myślę że teściowa przeżyje szok organoleptyczny :))
Cewuniu2, boczek po oskórowaniu miał 6 cm grubości. Boczek ma tłuszcz, więc sie tak nie rozbije cienko, jak mięso.Wyjdzie na pewno, bo to był mój eksperyment i nie wiedziałam, czy sie nie rozlezie w pieczeniu.Mąka ziemniaczana dobrze zespala mięsko mielone i naewt jak troszke wyjdzie przez szew, to nic nie szkodzi (mnie trochę wyszło), Po ostygnięciu całość jest dobrze zespolona i nie rozleci sie po wyjęciu wykałaczek. Można też obwiązać dratwą, jak szynkę. Przyprawiać mozna dowolnie. Życzę udanego zawijańca :)
Nie powiem nic nowego, gdy dodam, że zdjęcia godne albumu kulinarnego! A skrzydełka zrobię w najbliższym czasie:))
Oluniu, super się prezentuje! Współczuję pracy z tym jałowcem, bo ma kolce niczym jeż :))
Od razu można zjadać, oczywiście po ostudzeniu.
Ewuniu, to czekam na Twoją wersję choinki :)
Olu, na powietrzu bdzie sie dłuzej trzymać. Fajnie że Wam przypadła do gustu :)
No własnie: rozkoszna powolność kuchennych starań! To trzeba mieć na uwadze.Coś mi sie widzi,że producenci fastfudów i pólfabrykatów idą ręka w rękę z producentami telewizyjnymi, bo to jest tak: spożywka produkuje i reklamuje w telelewizorni, żeby telewidz kupił i miał czas oglądać, a oglądając je i gna szybko do marketu po NOVE, które mu własnie zareklamowali i spieszy się, żeby zdążyć na kolejny serial, w czasie którego dowie się, że najlepiej przyprawiony jest właśnie TEN biały/czerwony barszcz. I dlatego nie ma czasu na clebrację CZASU w kuchni :) Świetny artykuł!
Ewuniu, jesteś mistrzynią dużych form! Dzięki za inspirację!
Bardzo ładne, Malenko! W sklepach, gdzie wszystko po 2,50 (lub ileś tam) mozna kupić doniczki ceramiczne i wykorzystać do różnych stroików. Wkrótce zamieszczę przepis na taki stroik.
Pozwolę sobie w komentarzu załączyć dowcip potwierdzający mit. Jantek z Jagną prowadzą krowę. Dochodzą do lasu. Jagna pyta: - Jantoś, a nie zrobis mi ta krzywdy? - Przecie widzis, ze krowe prowadze!- odpowiada. Dochodzą do środka lasu, Jagna pyta: - Jantoś, a nie zrobis mi ta krzywdy? - Nie widzis, głupia, ze krowe prowadze?!- odpowiada Jantek. Kiedy zbliżają się do końca lasu, Jagna pyta: -Jantoś, a nie dałoby sie gdzie tej krowy uwiązać?
Alicjo, nareszcie udało mi się ciasto do wuzetki. To jest przepis, jakiego szukałam. Na dolny placek rozsmarowałam podgrzany dżem wisniowy, na to bita śmietana, na wierzch polewa. Super! Przepis wspaniały. Dzieki za inspirację!