Hmmm, poszukiwałam oponek i zastanawiam się czym różni się Twój przepis od przepisu alidab
http://www.wielkiezarcie.com/recipe21652.html
bo oprócz zdjęć wygląda na przepisany słowo w słowo. Ja wiem, że przepisy na oponki są bardzo podobne, ale styl pisania można odróżnić od kopiuj-wklej.
Co innego dostac przepis od kogoś i go sobie wpisać, a co innego zrobić kopiuj-wklej, przepisu innego użytkownika. Dla mnie to plagiat i tyle.
uztkownik randobm zarejestrował się 13 grudnia i od razu wstawił mój przepis do swojej książki kucharskiej. Na zasadzie kopiuj-wklej przywłaszczył sobie mój przepis, nie zmieniając nawet koloru i wielkości czcionki. Po mojej interwencji przepis został usunięty, ale jak widać złośliwość pozostała.
Ciasto do tego tortu nie jest biszkoptem, o czym prawdziwy cukiernik wie.
Nie chciało ci się nawet zmienić kolorów czcionki!
Przepis przepisany słowo w słowo z mojego przepisu:
Gotowe ciasto wylać na posmarowana tłuszczem i posypaną bułką tartą tortownicę i piec w temperaturze 170-180°C, aż ciasto będzie odchodzić od blachy ( ok. 45 min ).
masa:
do miski włożyć zmielone orzechy i cukier - zalać wrzącym mlekiem. Poczekać aż przestygnie. Następnie wlać stopione, ale ostudzone masło i ucierać na pulchna masę.
Dodawać po jednym żółtku i cały czas ucierać tak, aby powstała pulchna masa.
Edytuję przepis po komentarzach: Do masy musimy użyć prawdziwego masła, bez dodatków olejów i wody. W przeciwnym razie masa wychodzi półpłynna.
Ciasto przekroić na trzy placki. każdą warstwę posmarować masą orzechową. Na wierzchu również rozłożyć krem i posmarować po bokach. Najlepiej użyć długiego szerokiego noża, moczonego w gorącej wodzie. Wtedy masa będzie gładziutko rozprowadzona po torcie. Ubrać tort całymi orzechami i rodzynkami.
a tutaj link http://www.wielkiezarcie.com/recipe50257.html
Dziś zrobiłam te hamburgery i polecam je wszystkim hamburgerowym smakoszom :)
Dziekuję za przepis :)
Już wiem dlaczego masa wychodzi płynna. Sprawdziłam. Do przygotowania masy musi być prawdziwe masło. Z kostek masłopodobnych niestety wychodzi półpłynna. Ona po pewnym czasie zastygnie, ale nie będzie taka puszysta jak powinna.
Pałeczki salmonelli nie znajdują się w surowym jajku tylko na skorupkach. Wystarcza podstawowe zasady higieny.
Bardzo dziekuję Patrycjo za komantarz i za apetyczne zdjęcie :) Ta zupka właśnie tak ma wyglądać :)
Ktoś kto kupuje i potem je pączki z Lidla, nie ma najmniejszego pojęcia co to pączek.
To coś w p=ogóle nie powinno się pączkiem nazywać.
Emesko, żołądki je się bez treści żołądkowych :)
Megi, a to się nazywa Krupnik, czy krupniok :) Może ta druga to nazwa reginalna, choć gdzieś w starych zapiskach miałam coś takowego :)
Xavierka, wszystkie orzechy są zmielone razem, na mączkę w młynku do orzechów.
mggi63 i patrycja1 bardzo się cieszę, że smakowało. patrycji też dziękuję za pomył na panierkę z chili :) Następnym razem nie omieszkam dodać :)