Zrobiłam wczoraj - przepyszne!
Piekłam w blaszce 22 cm / 14 cm. Temp. 180 st. C przez 53 minuty (przy 45 środek pozostał lekko niedopieczony). Pieczenie góra/dół (bez termoobiegu).
Dodałam 2 szklanki startej marchewki, ale niestety jakoś słabo ją czuć w cieście, nie wiem czemu. Dodałam też daktyli i pół łyżeczki imbiru (zgodnie z podpowiedzią Forumowiczki). Dodałam też zgniecionego banana - boski smak!
Jako polewa zmieszałam Bielucha z cukrem pudrem - prosto, szybko i pysznie.
Pozwoliłam mu wystygnąć w piekarniku, wyjęłam dopiero jak było letnie, nie było zakalca.
Zrobiłam wczoraj - przepyszne!
Piekłam w blaszce 22 cm / 14 cm. Temp. 180 st. C przez 53 minuty (przy 45 środek pozostał lekko niedopieczony). Pieczenie góra/dół (bez termoobiegu).
Dodałam 2 szklanki startej marchewki, ale niestety jakoś słabo ją czuć w cieście, nie wiem czemu. Dodałam też daktyli i pół łyżeczki imbiru (zgodnie z podpowiedzią Forumowiczki). Dodałam też zgniecionego banana - boski smak!
Jako polewa zmieszałam Bielucha z cukrem pudrem - prosto, szybko i pysznie.
Pozwoliłam mu wystygnąć w piekarniku, wyjęłam dopiero jak było letnie, nie było zakalca.