HMMM, a moja pizza właśnie siedzi w piekarniku...tylko zrobiłam jeden błąd nie poczekałam aż wyrośnie odrazu do pieca wpakowałam....ech no cóż zobaczymy co wyjdzie za 20 minut....ale jest to moj debiut więc myślę ze i tak bedzie super...ps....a i jeszcze goście się skrzykneli będą za godzinę więc trzeba im zostawić....pozdrawiam a o smaku napiszę jak zjem to cudo...
Hmmm....karpatka z tego przepisu jest pycha, przeczytałam wszystkie opinie, i tym którym coś nie wyszło to albo mają problemy z proporcjami albo nie nadają się do pieczenia....dziś ją robię drugi raz żeby rano do kawusi już było ciacho...i z proporcjami troszkę szaleję, a i tak ciacho ma karpaty a masa jest odpowiednio ,,sztywna,, a i jeszcze się zastanawiam nat tym czy tak jak przedmówca napisał o tej kremówce zamiast masło....ale coż uwielbiam masełko, a i moja waga pozwala mi na maksymalne łakomstwo....heheheh
Już od dawna chodzi za mną ta zupa, dzisiaj gotuję...przepis wydaje mi się rewelacyjny.Ale coś mi świta że babciunia dawała jeszcze ryż...hmm ugotuję zobaczę, czy trzeba czy nie...ale ktoś tu podsunął pomysł zeby te ziemniaki ze skwareczkami i cebulką zrobić..i tak właśnie zrobię..ech...