Ojej, ale błyskawiczne wypróbowanie i komentarz - miło mi strasznie :)
Mnie też korciło, żeby wsypać coś dodatkowego do ciasteczek, na przykład posiekane orzechy laskowe, ale w końcu zdecydowałam, że mają być wyłącznie czekoladowe. Co nie znaczy, że nie można piec innych wersji czeko-bakaliowych :)
Czekam na zdjęcia :)
Mam czekoladę gorzką, więc zastąpię tę mleczną z przepisu.. Ale nie mam żadnego tłuszczu innego niż oliwa lub olej.. Czy mogę tym zastąpić masło? Jeśli tak, to w jakiej ilości? Proszę o odpowiedź, bo chciałam zrobić na dziś wieczór dla znajomych.
No to się bardzo cieszę :) Mam nadzieję, że po wypróbowaniu będziesz jeszcze bardziej zadowolona :)
Cudo moje smaki do ulubionych
Ciasteczka zrobione, i przepyszne spróbowałam jeszcze gorące i są mięciutkie. Nie wiem co mi się ubzdurało ale wsypałam 2 garści żurawiny a potem zorientowałam się że nie było jej w składnikach, ale nie żałuję. W całym domu pachnie czekoladą ciastka przepyszne. Obiecuję wstawić zdjęcie.
Witam, ilość placuszków z podanych proporcji raczej nieduża - dla trójki dzieci lub dwójki bardziej głodnych dorosłych :)
Olej można wlać do ciasta lub jeśli ktoś woli, smarować nim patelnię :)
Robię ją od lat, ale ostatnio zamiast masła dałam na wierzch wiórki oleju kokosowego i była jeszcze lepsza. Teraz tylko tak robię
A do startych jabłek dodaję czasem mus z pigwy (własnej roboty) albo przecier z kiwi (też własny z kiwi rosnącego w moim ogrodzie). Wtedy trzeba tylko koniecznie zmniejszyć ilość cukru.
Szarlotka pyszna,polecam.Bardzo proste wykonanie
Przygotowałam, podałam z miodem, rzeczywiście bardzo dobre, polecam :)
Zrobiłam wczoraj na obiad .Z dodatkiem cynamonu wyszły smaczne .
U mnie też wypróbowane, pyszne, polecam!!!
Te placuszki smaży się na suchej patelni,warto je zrobić.
2 pytanka: olej jako składnik ciasta czy w sensie, że do pieczenia? Oraz: ile mniej więcej wychodzi porcji z podanych składników? Pozdrawiam :)
Ekkore,u mnie jest bardzo podobnie.Od trzech lat jeździmy do Chorwacji i tylko za pierwszym razem byliśmy w hotelu ze śniadaniem i obiadokolacją.Osobiście nie polecam.Śniadanie ok,ale potem czekać do 19 na ciepły posiłek to jakoś nam nie pasowało.Teraz jeździmy w ciemno.Bierzemy w ''teczkę'' jakieś lepsze konserwy na śniadanie.(jeśli konserwy można w ogóle nazwać lepszymi) Raz wzięliśmy z domu pomidory i ogórki,ale to mądre nie było,bo się zwyczajnie popsuło i kupowaliśmy na miejscu.A w ubiegłym roku w ciemno trafiliśmy do fajnych gospodarzy,którzy prowadzili przydomowy ogródek i zawsze nam coś dali:)Na obiad chodzimy do jakiejś knajpki i o porze jaka nam pasuje. A kolacja to był zazwyczaj jakiś deser,zazwyczaj lodowy:) Zresztą,zanim się obejrzeliśmy tydzień minął i do domu..:)