Już samo spojrzenie na sposób podania wyzwala pozytywne wrażenie odnośnie smaku potrawy:)
Się zaczerwieniłam, boć to filmem nie można nazwać. Takie tam próbiszcza średnio udane, ale będę dalej próbować drapać się wyżej w umiejętnościach kamerzysty i montażysty :D Na razie zdjęcia i kadry brzydkie i ciemne, bo sama walczyłam, jako że Pampas się na mnie wypiął, gad jeden :/
Oooo, maj gad!:) Mam nadzieję, że teraz do każdego przepisu będziesz dołączać filmik instruktażowy serwowania dania, a może i wykonania potrawy "krok po kroku"..?:) Bardzo miło obserwować jak WŻ ewoluuje. I - choć oczywiście zakochałam się w pierwotnej wersji..:)) - przyjemnie jest widzieć pasję, z jaką tworzona jest ta strona. Pozdrawiam serdecznie!:)
Bardzo się cieszę, że glazura "podpasowała" kubkom smakowym :) Jako że nie lubisz białej kiełbasy, to dla mnie naprawdę duży komplement :)
Dla mnie biała kiełbasa jest nie zjadliwa ale dziś na grilla zrobiłam z glazurą według tego przepisu. Wszystkim łącznie ze mną smakowała.Dziękuję i pozdrawiam
Bardzo dobry placek !! :) ja pieklam go w blaszcze o wymiarach 31x20 , wstawilam go do lekko rozgrzanego piekarnika, zakalca nie bylo :) POLECAM :)
ta zupa jest po prostu pyszna,smakuje zawsze i kazdemu-))
Z dymką i świeżym ogórkiem jeszcze nie próbowałam - ciekawy pomysł.
O, i zauważyłam dużą różnicę w smaku na korzyść polskiej kapusty, ta kwietniowa, ściągana zza granicy była dość smaczna, ale do pięt nie dorastała naszej, nawet kolorem :)
Cześć, ciasto zachowa się całkiem nieźle przy tej modyfikacji. Będzie bardzo smaczne, choć zacznie się odrobinę kruszyć :)
Dziś po raz pierwszy w tym roku zakupiłam kapustę. Nie mogę się już doczekać konsumpcji, oczywiście wg przepisu z artykułu - moja teściowa dodaje jeszcze wspomnianą w komentarzach dymkę oraz starkowanego świeżego ogóreczka.
Hej, bardzo smacznie wyglada to ciasto. Chciałabym je jednak odchudzić mąką pełnoziarnistą - wsypujc pół na pół. Nie wiesz może jak zachowa sie ciasto przy takiej drobnej modyfikacji??
muszę poszukać w okolicy, bo do koni ją ciągnię........tylko nie wiem czy to biedne zwierze nie będzie miało traumy po jej wizycie to tego nie wiem :)
Nasze psisko mające już 13 lat ma do niej anielską cierpliwość, może własnie za to dokarmianie. Nie ważne czy Kama jest głodna czy nie, do pyska ma żarcie różnorakie pakowane i przykaz "jedz". No to ona biedna chce czy nie chce je.........a za to robi za konia, poduszkę i inne.
Bardzo smaczne. Polecam:)
Coś Ty, wcale go nie trzeba mieć, wystarczy dziecko, które rwie się do zwierzaków, wtedy jedziesz do zaprzyjaźnionego potwora, pytając wcześniej właściciela, czy i kiedy możesz mu nafutrować brzuch (podopiecznemu właściciela oczywiście :D)
wkn, jak kiedyś będę miała konia to może wykorzystam ;) narazie szukam z myślą o Agniesi, której otręby przemycać muszę w potrawach.
A ona udaje czasami pieska. Ale jeśli przyjdzie jej do głowy udawanie konia to kto wie... ')