Ja robiłam te ogórki wg pierwszego przepisu,tzn.nic nie gotowałam,są przepyszne,nic nie sfermentowało.
Ja zagotowałam i nie zrobiła się "ciapa",ani tez nie zmienił się smak sałatki. wręcz przeciwnie, warzywa puściły sok i zalewy było w sam raz. sałatki nie trzeba gotowac,tylko zagotowac.
Ale ogórków nie możesz gotować - bo Ci wyjdzie ciapa, zupa ogórkowa ze świeżych ogórków. Co najwyżej można zagotować zalewę i gorącą lub przestudzoną zalać ogórki w słoikach (w ten sposób też nie będzie problemu z za małą ilością zalewy - naleje się tyle ile potrzeba). No i czas pasteryzacji po - też bym wydłużyła - do tradycycyjnej długości.
hm no dziwne jednym sie udaje innym nie :> ale sprobojcie jesli wam to sie fermentuje wczesniej pogotowac pare minut. Wiadomo sałatka zmieni troche wtedy smak ale ... moim zdaniem itak warto sie skusic bo jest tego warta..
Sprawdziłam swoje ogóraski i są ok. Nic się z nimi nie stało. Następnym razem obiorę je tylko ze skórki, bo jest troszkę twardawa. Pozdrawiam.
Muszę sprawdzić swoje, bo nie zaglądałam do piwnicy. Ale prawdę mówiąc miałam co do nich trochę obiekcji, a to z powodu tego, że trochę krótki okres pasteryzacji jak na surowe składniki /jedynie ogórkom taki czas pasteryzacji wystarczy ale marchewce to już z pewnością/, a poza tym też skąpo było tej części płynne.Ja w przyszłym roku - jeśli będę je robić - zagotuję wszystkie składniki płynne razem z przecierem /nie całą sałatkę tylko sam "zalew". I zadbam, aby płynu było odpowiednio, bo inaczej pozostałe składniki nie mają nawet w czym się ugotować skoro nie są zanurzone, więc później fermentują.
i ja miałam taki problem jak poprzednicy ekkore - w słoikach była tak nabuzowana zalewa że hej;) ale nie zniechęca mnie to, w przyszłym roku roku spróbuję zagotować, bo zapowiadała się pysznie....
ja dołączę do grona tych co im nie wyszło - moje słoiki też sfermentowały. Mimo, że były zapasteryzowane, dobrze chwyciły to po otwarciu aż się kotłowały. A szkoda, bo pierwsza próba, po kilku dniach wypadła bardzo pozytywnie. Następnym razem zagotuję wszystkie składniki zalewy i gorącą zaleję ogórki w słoikach - ale to dopiero za rok
zalewe z octem tak ale tu sie miesza ten ocet z sałatka :P wiec chyba powinnas napisac sałatke zawsze gotuje. No ale dobra ja pojęcie ""zalewa"" rozumie inaczej :P
Miałam juz taką przykrą niespodziankę,z inną sałatką.Siostra mi doradziła że zalewę z octem tepiej jest zagotować.Od tej pory zawsze tak robie i jestem pewna że moje sałatki dotrwają do zimy:)
ok nie ma sprawy ale dziwna sprawa nie praktykowałem tego ale jak bedzie wszystko git to zamieszcze taką podpowiedz :P
Dobrze, będę dziś robić ale informacja to chyba za 2 tyg.Wtedy będzie można stwierdzić,
Mozna sporobować, chodz ja tego nie robilem ale powodzenia :)
Może to jest dobry pomysł, żeby sałatkę przed włożenim do słoików zagotować, chyba jeszcze raz spróbuję. Bardzo nam smakowała , gdyby nie to, że się zepsuła.