Całej rodzince bardzo smakowały ....tak więc nie potrzebnie się martwiłam .... wyszły inaczej niż Twoje ....ale czy to źle ... przecież najważniejszy jest efekt końcowy
!
A tak na marginesie - cześć kulek zostawiłam w lodówce do wieczora ... i wtedy obtaczanie w czekoladzie było zdecydowanie łatwiejsze :) Pozdrowienia ...i miłego dnia.
zeby pralinki się nie rozpadały to przed obtaczaniem w czekoladzie nalezy je wsadzic na kilka minut do lodówki.
A ja tym razem zrobiłam taki :
Tort był na "poprawiny" 18-ki z 18-ma różami...:)
Basiu mysle że zelatyny jest wystarczająco.Moze miałas za gorącą zelatynę jak dodawałaś glukozę. Ja tą żelatynę z glukozą wybiłam mikresem, ze podwoiła mi objetość i wygladała jak mocno ubita piana z białek, potem dopiero dodawałam cukier. Mnie nie pękała.
Basiu tort wyszedł Ci rewelacyjny!!!
A czym"usztywniasz całą konstrukcje" zeby tor nie opadał od ciężaru?
Masz rację uleczko, dzisiaj znowu robiłam tę masę i dałam mniej cukru i masa zrobiła się właśnie chropowata, więc znowu zagniotłam i dodałam więcej cukru. A to moje pierwsze piętrowe "dzieło". Nie jestem w 100% zadowolona, ale jak już wcześniej pisałam "praktyka czyni mistrza". masa trochę mi w niektórych miejscach popękała więc musiałam to jakoś zakryć, no i jeszcze nie wychodzi mi tak dobrze pokrywane w całości tortu, zawsze gdzieś pojawią się jakieś falbanki. Tak sobie myślałam, czy nie dać więcej żelatyny, może wtedy by mi nie pękała?, a może ktoś już próbował?, pozdrawiam.
Basiu ja myśle ze chropowatość tej masy zależy od ilości cukru pudru Ja na torcie nie mam super gładkiej masy bo było mniej cukru pudru, jak resztki wyrabiałam i dodałam więcej cukru to była bardziej gładziutka.
uleczko, piękny tort. Zastanawiam się tylko nad jedną rzeczą: dlaczego niektórym wychodzi masa trochę chropowata? Jak podczas wałkowania podsypie się ją odrobiną mąki ziemniaczanej, wtedy wychodzi gładziuteńka masa (przynajmniej mnie), pozdrawiam.
Ja też wczoraj dostałam paczkę, ale z tortowni i już wypróbowałam niektóre rzeczy.
Zrobiłam ...efekt ... cóż, wszystko było w porządku dopóki nie zaczęłam obtaczać w czekoladzie...nie wiem może jest na to jakiś sposób ...bo mi pralinki zaczęły rozpadać się w rękach :( tak więc by ratować swoje dzieło, po prostu polałam je tylko z wierzchu ...
Wyglądają trochę inaczej ....ale w smaku są ok.
Dziękuję za odpowiedź. Teściowa przyjdzie na obiad, więc tort musi wyjść :)
Dorotko wczoraj zrobiłam masę ale była strasznie twarda.Widziałam też jak jąś rozwałkowałam żelatynę.Powiedz mi czy żelatyna wmusi się rozpuścić i dopiero dodać glukozę.I czy ta twardość nie była spowodowana tym że cukru pudru za dużo.chociaż dodałam tylko 3/4 porcji.i czym Dorotko zrobiłaś ten satynowy pasek dokoła weselnego tortu że tak fajnie się świeci