Kasiu zakochałam się w Twoim sosie. Jest wspaniały, co niestety doprowadza do tego, że błyskawicznie znika. Używam go do "wszystkiego", nawet na kanapki. Używam przyprawy ziołowej Knorra, której niestety nie można dostać w Polsce, a jest świetną mieszanką ziół. Po raz pierwszy po upieczeniu czosnek przełożyłam do pojemnika plastikowego i zostawiłam w lodówce na ponad tydzień i kompletnie nic mu się nie stało, myślę, że można go przechowywać bardzo długo, bo jest nie tylko upieczony, ale zawiera oliwę, która konserwuje. Teraz piekę czosnek przy każdym włączeniu piekarnika. Czosnku daję dużo, bo tak lubimy. Rozpisałamn się bardzo, ale naprawdę dla tego sosu warto!!:) Kasiu wielkie DZIĘKI!
Po prostu pyyycha karczek robiłam na grila a dzisiaj upiekę go w rękawie w piekarniku. Polecam dodać czosnek jak poprzedniczka
ten przepis jest fantastyczne ;) czesto robie ta zapiekanke i wszystkim bardzo smakuje... pozdrawiam ;p
Też robiłam na grilu,faktycznie dobre, smakowały wszystkim, polecam!
Rewelacja! Wszystkim bardzo smakowało! :) Miałam trochę problemów ze znalezieniem aiwaru, ale na szczęście się udało :) Przepis dodaję do ulubionych :)
masz rację, robi wrażenie:-))) ląduje w ulubionych od razu- na sam widok ślinka leci!!!!!!
somebody:),
nie odnosze sie konkretnie do tego przepisu, bo go nie probowalam, to takie ogolne uwagi:)
- zeby mieso sie ladnie zrumienilo, nalezy smazyc je porcjami, tylko dno (nawet nie cale) patelni ma byc przykryte
- tluszcz ma byc dobrze rozgrzany, a mieso najlepiej wyjac wczesniej z lodowki, zeby nabralo pokojowej temp., wtedy patelnia sie nie oziebi przy wkladaniu miesa
- moja standartowa patelnia ma 28cm Ø
- jezeli plyn ma odparowac, nalezy dusic bez pokrywki (uwazac, zeby sie nie przypalilo!)
- osobiscie miesa nigdy nie myje
Jezeli masz tylko mala patelnie, to mieso mozesz przysmazyc na niej w kilku porcjach, a potem dusic wszystko w wiekszym garnku, bedzie sie lepiej mieszalo:)
Pozdrawiam i zycze nastepnych sukcesow w kuchni
cudowne, wyśmienite kotlety!!! są delikatne, miękkie i aromatyczne. nie dałam cukinii, bo nie miałam ale w zamian wrzuciłam 2 ząbki czosnku.
polecam!!
Robiłem to danie 2 razy. Za 1 razem mięso nie chciało się zmieścić na patelni, więc część była na dnie patelni, a reszta leżała na tym dolnym mięsie. Nie muszę chyba wam - specjalistom dodawać, że niewygodnie się to mieszało bo istniało ryzyko że coś wypadnie z patelni na kuchenkę. Następnie za Chiny Ludowe nie chciała odparować ta woda dodana (2 szklanki) zgodnie z przepisem. 2 i pół godziny i nic poza tym że trochę przywarło w środku garnka. Zrobiłem więc tak: zdjąłem pokrywkę, ustawiłem mocny-silny ogień i ciągle mieszałem. Po kilkunastu minutach odparowało, więc wtedy wlałem ten sok jabłkowy (2 szklanki z kartonu 1 litr) pogotowałem 8 minut i poszedłem w końcu spać. Ponieważ tego mięsa było za dużo jak na moją patelnię, gdy ją myłem jej boki nie chciały się domyć, gdyż jak wlewałem olej oczywiście nie rozprowadziłęm go na boki patelni.
Za drugim razem zaś zrobiłem następujące modyfikacje: mięso smażyłem na 2 razy (raz połowę, potem drugą połowę) dzięki temu było mi wygodnie mieszać. Niestety do dziś nie wiem, czemu ta woda nie chce odparować. Może trzeba dusić to mięcho bez pokrywki...?
Właśnie zmierzyłem swoją patelnię (25 cm szerokość, 4 cm głębokość) więc to raczej standardowa patelnia jak na warunki domowe. A w przepisie nic nie sugerowano, żeby mięcho smażyć na 2 razy. Nie mam oczywiście zadnych żali czy pretensji. I tak jestem zaskoczony że to co mi wyszło było zjadliwe, bo napisano obok przepisu, iż on jest średniotrudny. Aha ja to robiłem na schabie ok. 80 deko wziąłem do tego.
Powiedzcie mi: Jak suszycie mięsko po umyciu; suszyć przed czy po krojeniu?
No zrobione, zjedzone i bardzo smakowało, jednak nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie zmieniła. Pozwoliłam sobie dodać do sosu cebulkę i czosnek, bez którego nie wyobrażam sobie mięska. Ale wyszło palce lizać....
Smakowite wszyscy sie zajadali ;-)
Roladki świetne!!! Sosik jest genialny!!!! Po prostu pierwsz klasa. Ja oczywiście spróbowałam jeszcze bez sosu a potem żałowałam. Mąż się zajadał na całego, będę robić je jeszcze nie raz. Naprawdę pyyycha , śmiało polecam wszystkim.
ślicznie się prezentują , wkrótce postaram się takie przygotować
tyle opinii , dzisiaj robię na obiad zobaczymy co mi wyjdzie
pyszne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! mąż zachwycony :))) na pewno zrobię jeszcze nie raz