uuu aaa co za rozgorzała dyskusja nie spodziewałam się...;] ale dziękuję za wszystkiego cenne rady. Co do składników - piłam właśnie z takich proporcji i nie odczulam żadnych braków, nie było ani za słodkie ani za mało cytrynowe, ani za mało kremowe. We Włoszech rosną cytryny giganty stąd pewnie 4 a nie 8 w przepisie. Cukry waniliowe...hmm może być i laska wanili, niech każdy daje to co ma pod ręką albo wcale dla mnie było w sam raz ;] a jeśli komuś nie zadowala kubków smakowych to proszę przekombinować na swój sposób ;]
We Wloszech pije sie "limoncello" i "crema di limoncello"
Pierwsze jest tylko na spirytusie z woda i cukrem czyli syropem, drugie z mlekiem i smietanka.
Ja nigdy nie daje cukru waniliowego.
Dziekuje belkot68 za wyjasnienie i szczegoly co do kremu z limoncello.
Śmietanka fakt,tutaj jest tylko w kartonikach ok. 18% ma być lejaca więc trzepię kartonikiem i jak jest rzadka to ok.
Widzę, że wspólnymi siłami przewrócimy przepis do góry nogami ;P
Chodzi Ci pewnie o śmietankę, nie śmietanę, prawda? Śmietana jest kwaśna. Z ilu procentową śmietanką mieszasz?
Zgadzam się z Gosią64. 8cytryn,laska wanilii,do WKN w Italii nie ma mleka skondensowanego,ja robię pół mleka na pół ze śmietaną.Spirytus bardzo dobrej jakości wtedy nie zamarznie i powinno się przegryść w zamrażalniku 15-30 dni tylko kto tyle wytrzyma?hehe.Pozdrowienia z upalnych jeszcze Włoch.
gosiu64, a czy przyrządza się czasem limonczello na bazie mleka skondensowanego słodzonego (lub mieszanki mleka skondensowanego i zwykłego)? Zastanawiałam się, czy nie wpłynie to korzystnie na kremowość likieru i nie podniesie jego gęstości.
No i jeszcze te cukry waniliowe - czy one są w ogóle wyczuwalne w towarzystwie silnego cytrynowego aromatu? A może jeśli już to raczej esencja waniliowa lub gotowanie w mleku skórki z prawdziwej wanilii (żeby uniknąć czarnych kropeczek samej skórki, bez miąższu, który zoużyjemy do innego deseru).
To jest przepis na "crema di limoncello". Limoncello robi sie bez mleka. Skorka z czterech cytryn to za malo na 1 litr spirytusu, ja daje z osmiu. Wg mnie dwa kg cukru to za duzo. Ale to wszystko rzecz gustu i przyzwyczajen. Pozdrawiam cieplutko z Wloch!