Wafle są różnych firm, jedne kruche, drugie już zawilgocone. Jedne maja większe kwadraty- wchodzi wtedy masy więcej.
Wydaje mi się, że wafli nie powinno się trzymać w lodówce (zresztą autorka nic o niej nie wspomina), po prostu za dużo w niej wilgoci, którą wchłonęły i w rezultacie wyszły miękkie i gąbczaste.
Wafli nie wolno wkładać do lodówki, bo rozmiękną..... to mógł być gwóźdź do ich dobicia.... Ja robię podobny krem jak tu, ale bez żadnego tłuszczu tylko śmietanka, cukier i galaretka. Zawsze wychodzą dobre, a używałam już bardzo różnych firm wafli.....
kolejny raz i jak zawsze super
Trafiłam na Twój przepis. Właśnie zrobiłam tylko mi zupełnie nie starczyło masy z tych proporcji na całe wafle, starczyło na posmarowanie tylko 2 wafli :( Zobaczymy co wyjdzie jak zastygnie :)
Witam, właśnie zrobiłam, córka mówi że smakują jak naleśniki z dżem, u mnie galaretka brzoskwiniowa