1 m = 1/2 szklanki
1 torebka drożdży suszonych (25 g świeżych)
1 m letniego mleka
1 m ciepłej wody
2 m cukru
5 m mąki pszennej
1 m rozpuszczonego masła (ok. 3 łyżki miękkiego masła)
1 łyżeczka soli
1 m rodzynek
Łączymy letnie mleko z wodą drożdżami i cukrem oraz 1 m mąki. Czekamy aż zaczyn się "obudzi".
Dodajemy resztę składników i włączmy program zwykły do pieczenia chleba lub wyrabiamy ciasto, dajemy raz do wyrośnięcia na ok 1h, wyrabiamy po tym czasie po raz drugi i odstawiamy do wyrośniecia i do piekarnika!
Można też wymieszać ciasto, wstawić na noc do lodówki i rano upiec (ok 40 min w 180 stopniach).
A oto moja chałka w przekroju:
Zrobiona, zjedzona, Pyyyszotka!!! Smak tradycyjnej chałeczki, to pewnie przez dodanie masła. Ja robiłam na samym mleku bez wody. Super. Dziękuję za przepis!
Skusiłam się na coś delikatnego, bo miałam choruszka na diecie... Z podanych proporcji wyszła niewielka keksówka. Choć ciasto leżakowało w cieple, to niewiele urosło. Piekarnik zrobił swoje. Chałeczka pięknie wyrosła i była pyszna. No, może ciut za słodka jak dla mnie...
Mnie się zdażyło kilka razy, że ciasto drożdżowe rosnąć nie chciało. Moim zdaniem to wina mąki bub drożdży. Pomimo długiej daty ważności, coś było nie tak... po wymianie jednego lub drugiego przy innym cieście od razu sytuacja się zmieniła. Radzę innym razem spróbować innej mąki lub drożdży, to może będzie lepiej rosnąć.
"Zdarzyło" ;)
Naprawdę szklanka cukru na 2,5 szklanki mąki? Bo mi nie wyszła, nie urosła wcale a drożdże na pewno dobre. Po upieczeniu wyjęłam z automatu 4 cm zakalec.