"A la Thierry", bo to przepis mojego meza, ktory ma na imie Thierry i uparl sie, zeby tak to nazwac :)
Pokroic cebule na piorka, papryki oczyscic i pokroic na dosc dlugie piora :) (ulatwienie w jedzeniu paleczkami!). Czosnek przecisnac przez praske.
Rozgrzac wok z lyzeczka oliwy, wrzucic papryki, cebule i czosnek. Przykryc.
Gdy papryka bedzie miekka, dodac pedy sojowe, Hoi Sin i brazowy cukier. Wymieszac delikatnie i zostawic na malym ogniu, bez przykrycia, az do calkowitego rozpuszczenia sie cukru.
Kurczaka pokroic w cienkie paseczki, dodac do gotujacego sie sosu. Potrawa jest gotowa, gdy kurczak jest ugotowany.
Serwowac w miseczkach, na ryzu i z chinskimi paleczkami obok! :)))
Wersja wolowina - gotowac dluzej, jesli nie - wolowina bedzie twarda!