Ciasto ma taką nazwę bo chciałam zrobić je z samą galaretką i owocami (jadłam takie u sąsiadki i było wspaniałe), a ponieważ nie chciało mi się czekać, aż galaretka trochę zgęstnieje, wlałam ją na owoce i prawie cała wsiąkła w biszkopt. Nie wiedziałam co z tym zrobić, więc wykombinowałam, że na górę dam krem (tylko jaki?) . Poszperałam w przepisach i zrobiłam krem z "Królewskiego grysikowca" autorstwa awonli, zmniejszyłam tylko ilość cukru, bo ponieważ nie ma tam kwaśnych powideł, krem byłby zbyt słodki. Mam nadzieję, że awnoli nie będzie mi miała tego za złe, pozdrawiam.
Ciekawy przepis i napewno pyszny pozdrawiam
Ta masa ma kolor brazowy dodawane było kakao proszę o odpowiedz bo chetnie zrobię wygląda super pozdrowienia
basiek, masz rację, dodałam kakao, a to dlatego, że ten krem robiłam tak jak było w przepisie awnoli, czyli dałam całą szklankę cukru i jak skosztowałam to było strasznie słodkie więc dodałam kakao. Do "królewskiego grysikowca" można śmiało dać całą szklankę cukru, bo pod kremem są kwaśne powidła, które powodują, że ciasto nie jest tak bardzo słodkie, pozdrawiam.
Przepraszam autorkę "królewskiego grysikowca" , poprzestawiały mi się litery w Twoim nicku, oczywiście awonli a nie awnoli.
Dziękuję za odpowiedz napewno wyprubuję