Robiłam już kilka razy, a jeszcze nie wstawiłam komentarza..., POLECAM!!!!
Zdarza mi się na " nasiadówki" robic kurczaka w ten sposób. Nigdy jakoś nie przyszło mi do głowy by to nazwac frytkami chociaż nazwa jak najbardziej trafiona. Następnym razem zrobię z sosem wg Twojego przepisu.
Robie te fryteczki juz od roku, sa po prostu przepyszne. Sosik mieszam w blenderze i wychodzi piekny seledyowy kolor. Przepis powedrowal juz do znajomych.
Sos zrobil furore na imprezie sylwestrowej, do mieska dodalam jeszcze czosnek I przyprawe meksykanska na zyczenie meza, wyszlo bardzo dobre, z pewnoscia polecam.
Sosik pierwsza klasa,pewien znany mi dobrze pięciolatek jadł go łyżeczką jako danie główne i deser.
Ja skorzystałam z twojego przepisu jednak zamiast soli i pierzu zamarynowaałm kawałki kurczaka w przyprawie Grill pikantny Prymat . Marynatę zrobiłam w/g przepisu na opakowaniu (przyprawa+miód+olej) tak zostawiłam w lodówce na 2 godziny a potem panierowałam w/g twoich wskazówek, następnie lekko je zmroziłam ( zapobiega to odklejaniu się panierki) potem mięsko do frytkownicy :)
Moim gościom smakowały bardzo :)
dziękuję za inspirację :) pozdrawiam