Wszystkie skladniki zagnieść i na noc do lodówki. Wałkować, wykrawać foremkami ciasteczka. Maczać w cukrze z dodatkem np. drobno pokrojonych orzechów. Piec na złoty kolor.
Przepis jest w naszej rodzinie od lat. Może i jest on na tym forum, ale przy takiej ilości przepisów i różnych nazw nie sposób wszystkiego sprawdzić. Ciastka rozpływają się w buzi.