1. Na początku kroimy bakłażana w plasterki, solimy i odstawiamy na 1/2 godziny.
Następnie osączamy go i wrzucamy na rozgrzaną oliwę, smażymy ok.5 minut, wyjmujemy na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym.
2. Cebulę kroimy w piórka, smażymy na złoty kolor, dodajemy mięso (lub przygotowany granulat sojowy) i smażymy mieszając przez ok. 15 minut, do czasu,
aż mięso zmieni kolor na brązowy (jesli musake robimy z gotowego mięsa mielonego, ktore często jest tłuste, w czasie smazenia wydziela sie cos w rodzaju rosołu i nalezy go odlac przed dodaniem pomidorów)
Dodajemy pomidory razem z zalewą, czosnek, przyprawy i dusimy na małym ogniu przez ok. 20 minut.
3. W tym czasie przygotowujemy sos. Rozpuszczamy masło, zdejmujemy rondelek z ognia, dodajemy mąkę, stawiamy znów na palnik i stopniowo wlewamy zimne mleko, cały czas mieszając (wychodzi beszamel).
Doprowadzamy do zagotowania, dodajemy wtedy ser i odstawiamy do lekkiego przestudzenia.
Łyżkę gorącego sosu mieszamy z żółtkiem, wlewamy do reszty.
Białko ubijamy na sztywną pianę, delikatnie mieszamy z sosem.
4. W naczyniu żaroodpornym układamy warstwami plasterki bakłażana i mięso – na górze powinien się znaleźć bakłażan. Zalewamy całość sosem, posypujemy serem
i tartą bułką, wstawiamy do pieca nagrzanego do 180 stopni na ok. 50 minut, do czasu, aż wierzch ślicznie się zrumieni.
UWAGI:
* na Krecie Mousake podawali to w takich fajnych malych gliniamych pojemniczkach, pewnie wtedy mozna zapiekac ją krocej
a na dole musaki zawsze byly ziemniaki...pewnie mieli podgotowane bo przygotowanie musaki zajmowalo im ok 15 min, ale jak zapieka sie 50 min to pewnie nie trzeba ich podgotowywac.