Zrobiłem...pyszna (mimo, że bez marchewki )
Nie martw się, jak będziesz miał 150 lat zaczniesz niedowidzieć i w końcu zrobisz z marchewką... bo ją pomylisz z rzodkiewką
Zapomniałem dodać, że pasta nadaje się aby stworzyć z nią włoską bruschettę, wtedy należy ją podać na grzance z chleba ...Niebo w gębie...tak właśnie ją jedliśmy... do tego czerwone włoskie wino.
Smaczek dzieciństwa... do tego pomidor mniammmm...ja do tego typu past to jajeczka ścieram na jarzynowej tarce
Smakowita, faktycznie z grzankami zyskuje. Drugą wersję zrobiłam dodatkowo z kiełkami rzodkiewki (jestem pożeraczką kiełków wszelakich). Polecam !!!
Dzięki Wszystkim za komentarze i podpowiedzi dotyczące tworzenia smakowitych wersji przepisu!