Potrawa prosta jak jej przypadkowy odkrywca:) Nic specjalnego, przepisu pewnie bym nie zamieścił, gdyby nie to, że tak bardzo smakował częstowanej osobie. Jest całkowicie improwizowana;) przygotowana dla dwóch osób (niezbyt jak widać żarłocznych), oczywiście składniki można pomnożyć x2 i wyjdzie full wypas.
1.Pierś oczyszczamy z powięzi i zbędnego tłuszczyku, kroimy zgrabnie w małe kawałki i doprawiamy curry, solą, pieprzem i papryką (bez przesady).
2. Podsmażamy kawałki piersi do lekkiego zrumienienia na oleju z masłem - oczywiście tłuszczu nie za dużo, to nie kotlety;) A tymczasem:
3. Zabieramy się za jarzinky: plastrujemy por, cebulę, szatkujemy czosnek, juliennujemy marchewkę.
4. Zabieramy kurczaka z patelni i wrzucamy na pozostały tłuszcz warziwka:) Kiedy się już zmiękną i zeszklą - posypujemy lekko mąką i curry.
5. Mieszamy śmietanę z mlekiem i sosem sojowym i dodajemy do patelni, mieszamy i wrzucamy kawałki kurczaka.
6. Doprawiamy ewentualnie jeszcze solą i curry:)
Sos typowo do ryżu, danie szybkie i jak nie przesadzi się z curry to całkiem przyjemne.
W dodatku, w efekcie końcowym wychodzą bardzo przyjemne pastelowe kolory na talerzu:)
ps. Chyba można dodać jeszcze trochę curry ;D
Smacznego!
alman (2005-09-08 19:16)
co znaczy " juliennujemy marchewkę " ?